Data: 2008-11-27 14:52:54
Temat: Re: Rozwydrzone nastolatki
Od: "xcihy" <xc(c)c@poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "waruga_e" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1wozehjf4c7kt$.zrfnqsxmhn1k.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 26 Nov 2008 20:38:10 +0100, Szerr napisał(a):
>
>> Gdyby mój syn był prowodyrem tego typu zachowań, ze swoim ojcem miałby
>> maksymalnie dwie rozmowy. Druga już wyglądałaby tak:
> A on Ci na to :"mnie to ...".
> Domyślam się, że masz takie układy z dzieckiem, że ani taka rozmowa nie
> byłaby potrzebna, ani taka odpowiedź nie padnie.
> Tak sobie tylko wymyślam "argumenty". Co wtedy gdy delikwent "oleje"
> rodzica??
Jest jeszcze opcja -na aktora. Słucha, przyjmuje karę z odpowiednią miną i
robi nadal co chce.
xc
|