Data: 2004-01-11 08:27:15
Temat: Re: Rysunki
Od: "ajtne" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:btpp20$m54$1@gromojar.itpp.pl...
> ->J.E. EB<- btp4og$b7j$...@n...onet.pl naszkrobal/a:
>
> > Tak myślę, że to główny powód. Czy ty rysujesz to czego nie umiesz, a
> > może wogólę się na tym nie znasz?
>
> A imo bzdura.
> Dziecko /a raczej młodzież - 9 lat :D/ podejmujące zadanie typu
> 'namalować człeka' zrobi to.
Pod warunkiem, że kiedykolwiek to robiło ;) Może tak przecież być, że
dziecię nauczyło się takiego schematu rysowania. To taka hipoteza na...10% ;)
Ale zawszeć taka możłiwość istnieje.
Jeśli natomiast byłoby tak, że sposób rysowania się zmienił i nagle zabrakło
jakichś elementów, to możnaby pointerepretować. Hmm... W małym stopniu,
ale możliwe jest też, że jakaś wczesna trauma wpłynęła od początku na sposób
rysowania, ale z tym byłabym baaaaaaaaardzo ostrożna.
A jeśli interpretować, to dobrze przed uruchomieniem kombinowania i teorii
jest ożywić taki rysunek - wyobrazić sobie jak funkcjonuje człowiek bez rąk,
bez twarzy, bez nóg, dramatycznie pomniejszony, mający szpony zamiast dłoni
itp. itd. Wtedy łatwiej zrozumieć dlaczego tak to jest...
Np. znany mi 6-latek, po dwóch pobytach w szpitalu, zaczął rysować postacie
bez rąk - zupełnie bez rąk; kiedy przedtem ludzie na jego rysunkach mieli ręce
rozpostarte szeroko, mocne i sprawcze. Domyślam się skąd ta zmiana.
I obserwuję, kiedy ręce wrócą...
> Inna sprawa, to celowe omijanie pewnych fragmentów.
> Zauważ, że nie mówimy o 3 letnim dziecku!
Celowe? Hm... Psychologia, albo neurologia, albo inne bajery ;))))
pozdrawiam
jak zwykle przelotem
joa
|