Data: 2007-01-08 23:34:33
Temat: Re: STEK
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Le mardi 9 janvier 2007 ŕ 00:19:01, dans <enujnr$2bf$1@nemesis.news.tpi.pl> vous
écriviez :
> kupowałem już dużo rodzajów, rzeźnik powiedział, że rozbef (czy jak się
> pisze) najbardziej delikatny i miękki, minutenstek, i inne, lecz to nadal
> nie to :/
Zamow poledwice, powiedz mu ze nic innego nie chcesz. Pierwszy udany
stek wychodzi z poledwicy.
>> Postawowym warunkiem jest jakosc miesa (np. poledwica, w ostatecznosci
>> antrykot), nastepnie sposob smazenia. Opisany np. tutaj :
>> http://groups.google.fr/group/pl.rec.kuchnia/msg/98f
0ad9aa8a006d1?
> kurna piekłem 3 minuty z jednej, może za długo???
Normalnie powinna ci wyjsc podeszwa, po 3 minutach ;)
Skroc czas, ale najwazniejsze to zaczac zmazenie na *bardzo* goracej
patelni. Solisz z kazdej strony mieso *najwczesniej* po tym pierwszym
obsmazeniu, potem obnizasz plomien i doprowadzasz na malym ogniu do
stanu krwistosci ktory ci odpowiada. Wbrew pozorom zadnych innych
zabiegow magicznych w stekach nie ma :)
Ewicia
--
Niesz
|