Data: 2004-11-06 21:56:33
Temat: Re: Samobójstwo
Od: "Hollow Mind" <n...@s...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "hukataki" napisał w wiadomości:
> Witam, nie wiem czy to dobra grupa.
> Ale mam pytanie.
> Jestem po kilku probach samobojczych, teraz oczekuje na przyjecie na
> oddział 7F w szp. Babinskiego w Krakowie. Ale pewnie sie nie doczekam do
> lutego.
> Jestem po kilku probach, niestety nieudanych. Teraz chce skoncxzyc ze soba
> ale za pomoca czegos innego niz Chlorprothixen,itp.
> Myslalem nad amfetamina. Nigdy nie bralem zadnych dragow, i nie wiem czy
> dawka 5gr. od zwyklego dilera to jest juz smiertelna???
> Niestety brak mi odwagi zeby skoczyc pod pociag, etc.
> Dzieki za powazne odpowiedzi.
> Pozdrawiam.
> Tomek
Tomasz, napisz od jak dawna jestes w takim stanie i przede wszystkim co
moglo go spowodowac. Jakies wydarzenie, wspomnienia, odejscie bliskiej Ci
osoby. Nie jestem psychiatra, ale z Twoich wypowiedzi wynika, ze moze
cierpisz na jakas depresje. To mozna leczyc. Wielu lekarzy niestety stosuje
farmakologie jako jedyny srodek leczenia, bez zrozumienia przyczyn takiego
stanu. Pragnienie smierci nie bierze sie znikad.
Chcesz teraz odebrac sobie zycie nie dajac sobie szansy na wyleczenie?
Wytrzymales juz tyle miesiecy, czy lat, daj sobie szanse. Nie wiem czy
jestes osoba wierzaca, ale pomysl, ze Bog (niezaleznie jak Go nazywasz)
stworzyl Cie w jakims celu. Twoje zycie, podobnie jak zycie kazdego
czlowieka jest Darem, nawet jesli jest trudne albo bolesne. A Ty chcesz je
zniszczyc narkotykami, jak piszesz. Wiele osob zarzucalo Ci, ze jestes
prowokatorem. Nie wiem jak jest naprawde, ufam ze nie zartowalbys z tak
powaznych spraw. Jak pisalem z tego stanu mozna wyjsc, sa ludzie ktorzy moga
i chca Ci pomoc - lekarze, twoja rodzina, przyjaciele. Twoj koszmar sie
skonczy, jesli tylko bedzie Ci zalezalo i nie mowie tu o odebraniu sobie
zycia. Wiem ze Ci zalezy na zyciu, Twoje pragnienie zycia, choc przytlumione
zalem i rozpacza, ciagle istnieje.
Wypowiedzi ludzi na grupie sa takie a nie inne bo wiesz kazdy przezyl w
zyciu cos innego. Nie kazdy umie zrozumiec cierpienie drugiego czlowieka. To
trudne.
Jesli dasz sobie szanse i oszczedzisz swoje zycie... coz nikt nie wie co
bedzie pozniej, z pewnoscia bedziesz madrzejszym czlowiekiem, bedziesz
inaczej patrzyl na swiat, latwiej bedzie Ci zrozumiec innych.
Chyba nic wiecej w tej chwili nie wymysle, napisz cos wiecej o sobie, o
przyczynach tego stanu.
A narazie
* 3MAJ SIE! *
|