Data: 2004-12-20 12:28:02
Temat: Re: Schizofrenia, postrzeganie emocji... (dlugie)
Od: "sykstyrius" <g...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Anonim napisał:
> Początkowo są
> one właśnie natury empatycznej, w związku z tym są trudne do wykrycia.
> Dotyczą one chwilowych odczuć chorego co do emocji i uczuć innych ludzi.
> Zamknięcie w sobie umysłu prowadzi dalej do zakłócenia procesu myślenia
Już
> nie tylko chwilowa percepcja ale i wnioski wyciągane przez umysł z
sytuacji
> życiowych są coraz bardziej urojone.
A jak wyjaśnisz to:
Moje emocje to te najprymitywniejsze: zadowolenie,
niezadowolenie, litość, żal, smutek, radość i strach. Nie zaobserwowałem u
siebie tzw. miłości czy nienawiści.
Nie potrafię odczuć stanów emocjonalnych innych ludzi, nie potrafię ich
nawet nazwać. Nie mam prawa więc wyciągać żadnych wniosków na temat
jakiejś sytuacji w relacji człowiek - człowiek.
Niemal wszystkie moje myśli są niezrozumiałe do tego stopnia, że nie mogę
ich głośno wypowiedzieć bez narażania się na śmieszność.
A jednak moje wnioski dotyczące zachowania się określonych osób są
prawidłowe.
I nadal nie wiem, dlaczego :(
Pozdrawiam
Sykstyrius
|