Data: 2004-12-20 17:36:55
Temat: Re: Schizofrenia, postrzeganie emocji... (dlugie)
Od: "Charles Kinbote" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Niemal wszystkie moje myśli są niezrozumiałe do tego stopnia, że nie mogę
> > ich głośno wypowiedzieć bez narażania się na śmieszność.
>
> Zaciekawies mnie tym
>
> > Niemal wszystkie moje myśli są niezrozumiałe do tego stopnia, że nie mogę
> > ich głośno wypowiedzieć bez narażania się na śmieszność.
>
> moze moglbys podac przyklad takich mysli? (takich aby byly sensowne dla
> Ciebie a niezrozumiale dla mnie)
>
> Charles Kinbote
>
Odpowiedz prosze, a nim odpowiesz
pokaze grupowiczom mikroskopijny kawalek swojej wlasnej Adventure:
[ten wycinek w rzeczywistym czasie - czyli czasie przezywania -
trwal niewiele wiecej niz ...hmm... sorry, M? [sorry grupowicze
moze pozniej dokoncze to zdanie]]
"W pewnym momencie zaczeło mi się wydawać, że świat, który
postrzegam jest skażony chemicznie, jakby skażony przez LSD,
nigdy nie brałem LSD i nie wiem co to jest ale sama ta nazwa
kojarzy mi się mocno chemicznie, z chemicznym zanieczyszczeniem
świata, siedziałem w kawiarence internetowej (i miałem w tym
momencie psychozę o czym ludzie dookoła mnie z kawiarenki
prawdopodobnie w ogóle nie wiedzieli) i na przykład zacząłem
postrzegać świat tak, jakby był skazony chemicznie, był mimo
wszystko ładny, żółte wesołe słońce wpadało przez szybę w
kawiarence i oświetlało ściany pokryte drewnem w tej
kawiarence - słowem było ładnie i klawo, czułem się trochę
jakbym miał siedem lat i szedł na religię - ale trochę dziwnie -
tego skażenia chemicznego [które - wiem teraz - sam sobie
wymyśliłem, wyobraziłem] nie traktowałem raczej jako czegoś
pozytywnego, czym się ono obiawiało? Otóż dostrzegałem
w kawiarence kolory, które rzadko albo i wcale nie występują
w naturze np kolor turkusowy (nie wiem czy wiesz jaki to jest,
ja go nazywam takim elektrycznym niebieskim, może dlatego,
że takim odcieniem czasem wykonane są kable elektryczne w
elektronice- nie wiem, w każdym razie taki kolor bardzo chyba
rzadko występuje w przyrodzie, nie pamiętam kwiatków ani drzew
ani zwierzaków w tym kolorze) albo też taki bordowawy odcień
czerwonego (nie wiem jak go opisać, trochę jak czekolada
tylko bardziej czerwony) Słowem te kolory wydawały mi się
dowodem na zanieczyszczenie świata."
Charles
>
>
> >
> > A jednak moje wnioski dotyczące zachowania się określonych osób są
> > prawidłowe.
> > I nadal nie wiem, dlaczego :(
> >
> > Pozdrawiam
> > Sykstyrius
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|