Data: 2004-12-20 15:15:57
Temat: Re: Schizofrenia, postrzeganie emocji... (dlugie)
Od: "Charles Kinbote" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Anonim napisał:
>
> > Początkowo są
> > one właśnie natury empatycznej, w związku z tym są trudne do wykrycia.
> > Dotyczą one chwilowych odczuć chorego co do emocji i uczuć innych ludzi.
> > Zamknięcie w sobie umysłu prowadzi dalej do zakłócenia procesu myślenia
> Już
> > nie tylko chwilowa percepcja ale i wnioski wyciągane przez umysł z
> sytuacji
> > życiowych są coraz bardziej urojone.
>
> A jak wyjaśnisz to:
> Moje emocje to te najprymitywniejsze: zadowolenie,
> niezadowolenie, litość, żal, smutek, radość i strach. Nie zaobserwowałem u
> siebie tzw. miłości czy nienawiści.
> Nie potrafię odczuć stanów emocjonalnych innych ludzi, nie potrafię ich
> nawet nazwać. Nie mam prawa więc wyciągać żadnych wniosków na temat
> jakiejś sytuacji w relacji człowiek - człowiek.
> Niemal wszystkie moje myśli są niezrozumiałe do tego stopnia, że nie mogę
> ich głośno wypowiedzieć bez narażania się na śmieszność.
Zaciekawies mnie tym
> Niemal wszystkie moje myśli są niezrozumiałe do tego stopnia, że nie mogę
> ich głośno wypowiedzieć bez narażania się na śmieszność.
moze moglbys podac przyklad takich mysli? (takich aby byly sensowne dla
Ciebie a niezrozumiale dla mnie)
Charles Kinbote
>
> A jednak moje wnioski dotyczące zachowania się określonych osób są
> prawidłowe.
> I nadal nie wiem, dlaczego :(
>
> Pozdrawiam
> Sykstyrius
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|