Data: 2009-10-29 12:50:59
Temat: Re: Skórki owoców cytrusowych - jak?
Od: Ap3k <...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 29 Oct 2009 11:42:05 +0100
Yarael Poof <m...@p...USUNTOonet.pl> wrote:
> No wiesz, o tym, żeby starannie myć owoce i ręce to mnie uczono we
> wczesnej podstawówce daaaawno temu.
Mnie tez, rzecz w tym ze wiele osob uwielbia cos zjesc prosto z
krzaczka. np. truskawki czy jagody (ja tez czasem tak podjadam ;) ),
rownoczesnie przezywajac za jakis konserwant moze ich zatruc.
> Natomiast co do potencjalnej szkodliwości - wydaje mi się (WYDAJE -
> jakby miał pewność bym nie zadawał pytania...), że środki którymi
> pokrywane są cytrusy będą mimo wszystko bardziej szkodliwe, niż to,
> co spadnie w deszczu na truskawkę czy jabłko.
hm... wiesz, stezenia konserwantow sa na tyle niskie (w przypadku wyzej
wymienionego to 12 mg na kg) ze sa niezauwazalne, tym bardziej po
standardowym umyciu owocu. No i w wiekszosci przypadkow skorek
pomaranczy czy innych tego typu cytrusow nie jemy.
A co na nas z powietrza spada? cholera wie, glowne masy chmur ida do
nas z zachodu, a wiec po drodze zbieraja pyl z Ruhry, Saary itp.
osrodkow... Dodajmy jeszcze muchy i inne owady uwielbiajace owoce,
traktujace je jak restauracje i kibel w jednym...
> pokrywają cytrusy i co niektóre jabłka z importu jakoś mi się nie
> kojarzyło z "konserwantem" w sensie tych dodawanych np. do kisielu.
> Raczej z ostrą nie do końca jadalną chemią. Stąd pytanie.
To taki stereotyp, ze jak konserwant, to juz szkodliwe. A wszystko
zalezy od dawki. Sol kuchenna jest smiertelna trucizna, ale nikt nie
zakazuje jej uzywac przeciez...
Podobnie jest z mitami wokol dojrzewania w transporcie
bananow, ze niewiadomoczym polewaja te banany... a to zwykle gazowanie
etylenem.
--
PRecz
|