« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2014-04-18 13:14:00
Temat: Ślepa polędwicaNo chyba wiecie o co chodzi. Wołowa. Wygląda pięknie, jest zdecydowanie tańsza od tej
nieślepej, ale... Na 3-4 minutowe steki za cholerę się nie nadaje, bo wychodzi z
tego "zelówa". Hahhh.. Kiedyś próbowałem zrobić z tego pieczeń. Marynowanie w
wińsku, przyprawy, ciuta saletry, 2 doby w lodówie, i sruuu.. do piekarnika (180st, 2
godziny). Aromat i sosik super, ale miącho nadal "zelówa".
Jakieś porady ...?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2014-04-18 21:01:05
Temat: Re: Ślepa polędwicaDnia Fri, 18 Apr 2014 04:14:00 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
> No chyba wiecie o co chodzi. Wołowa. Wygląda pięknie, jest zdecydowanie tańsza od
tej nieślepej, ale... Na 3-4 minutowe steki za cholerę się nie nadaje, bo wychodzi z
tego "zelówa". Hahhh.. Kiedyś próbowałem zrobić z tego pieczeń. Marynowanie w
wińsku, przyprawy, ciuta saletry, 2 doby w lodówie, i sruuu.. do piekarnika (180st, 2
godziny). Aromat i sosik super, ale miącho nadal "zelówa".
>
> Jakieś porady ...?
Jeśli chce się polędwicę, nie kupować ligawy, tylko polędwicę. Albo DUSIĆ
obsmażoną ligawę 4 godziny od osiągnięcia wewnątrz mięsa temperatury
scinania się białka.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2014-04-18 22:29:37
Temat: Re: Ślepa polędwicaW dniu piątek, 18 kwietnia 2014 21:01:05 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> Dnia Fri, 18 Apr 2014 04:14:00 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
>
>
>
> > No chyba wiecie o co chodzi. Wołowa. Wygląda pięknie, jest zdecydowanie tańsza od
tej nieślepej, ale... Na 3-4 minutowe steki za cholerę się nie nadaje, bo wychodzi z
tego "zelówa". Hahhh.. Kiedyś próbowałem zrobić z tego pieczeń. Marynowanie w
wińsku, przyprawy, ciuta saletry, 2 doby w lodówie, i sruuu.. do piekarnika (180st, 2
godziny). Aromat i sosik super, ale miącho nadal "zelówa".
>
> >
>
> > Jakieś porady ...?
>
>
>
> Jeśli chce się polędwicę, nie kupować ligawy, tylko polędwicę. Albo DUSIĆ
>
> obsmażoną ligawę 4 godziny od osiągnięcia wewnątrz mięsa temperatury
>
> scinania się białka.
>
Jasne, że jak się chce polędwicę, to trza kupować polędwicę. Szkopuł w tym, że jak
przyjdzie na nią chcica, a ta przychodzi nieprzewidywalnie ni z gruchy ni pietruchy,
to tak od strzału se jej nie kupisz. Trza zamawiać. Ale nie w tym rzecz... Chyba ze 2
razy w życiu pitrasiłem, no i tak jak piszesz, proces trwał jakieś dobre 4 godziny.
Niestety efekt raczej mizerny. Smakowo tak sobie, a co nieciekawe, mięso rozłaziło
się wzdłuż włókien i nadal było takie gumiate.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2014-04-18 22:37:01
Temat: Re: Ślepa polędwicaDnia Fri, 18 Apr 2014 13:29:37 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
> W dniu piątek, 18 kwietnia 2014 21:01:05 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>> Dnia Fri, 18 Apr 2014 04:14:00 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
>>
>>> No chyba wiecie o co chodzi. Wołowa. Wygląda pięknie, jest zdecydowanie tańsza od
tej nieślepej, ale... Na 3-4 minutowe steki za cholerę się nie nadaje, bo wychodzi z
tego "zelówa". Hahhh.. Kiedyś próbowałem zrobić z tego pieczeń. Marynowanie w
wińsku, przyprawy, ciuta saletry, 2 doby w lodówie, i sruuu.. do piekarnika (180st, 2
godziny). Aromat i sosik super, ale miącho nadal "zelówa".
>>
>>>
>>
>>> Jakieś porady ...?
>>
>> Jeśli chce się polędwicę, nie kupować ligawy, tylko polędwicę. Albo DUSIĆ
>>
>> obsmażoną ligawę 4 godziny od osiągnięcia wewnątrz mięsa temperatury
>>
>> scinania się białka.
>>
>
> Jasne, że jak się chce polędwicę, to trza kupować polędwicę. Szkopuł w tym, że jak
przyjdzie na nią chcica, a ta przychodzi nieprzewidywalnie ni z gruchy ni pietruchy,
to tak od strzału se jej nie kupisz. Trza zamawiać. Ale nie w tym rzecz... Chyba ze 2
razy w życiu pitrasiłem, no i tak jak piszesz, proces trwał jakieś dobre 4 godziny.
Niestety efekt raczej mizerny. Smakowo tak sobie, a co nieciekawe, mięso rozłaziło
się wzdłuż włókien i nadal było takie gumiate.
Więc pewnie nie rozluźniłeś mięsa przed duszeniem - trzeba było pobić
bokiem drewnianej deski miejsce przy miejscu, ale nie kalecząc, czyli mocno
ale z wyczuciem. I nie piec, tylko dusić.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2014-04-19 00:03:17
Temat: Re: Ślepa polędwicaW dniu piątek, 18 kwietnia 2014 22:37:01 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> Dnia Fri, 18 Apr 2014 13:29:37 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
>
>
>
> > W dniu piątek, 18 kwietnia 2014 21:01:05 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>
> >> Dnia Fri, 18 Apr 2014 04:14:00 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
>
> >>
>
> >>> No chyba wiecie o co chodzi. Wołowa. Wygląda pięknie, jest zdecydowanie tańsza
od tej nieślepej, ale... Na 3-4 minutowe steki za cholerę się nie nadaje, bo
wychodzi z tego "zelówa". Hahhh.. Kiedyś próbowałem zrobić z tego pieczeń.
Marynowanie w wińsku, przyprawy, ciuta saletry, 2 doby w lodówie, i sruuu.. do
piekarnika (180st, 2 godziny). Aromat i sosik super, ale miącho nadal "zelówa".
>
> >>
>
> >>>
>
> >>
>
> >>> Jakieś porady ...?
>
> >>
>
> >> Jeśli chce się polędwicę, nie kupować ligawy, tylko polędwicę. Albo DUSIĆ
>
> >>
>
> >> obsmażoną ligawę 4 godziny od osiągnięcia wewnątrz mięsa temperatury
>
> >>
>
> >> scinania się białka.
>
> >>
>
> >
>
> > Jasne, że jak się chce polędwicę, to trza kupować polędwicę. Szkopuł w tym, że
jak przyjdzie na nią chcica, a ta przychodzi nieprzewidywalnie ni z gruchy ni
pietruchy, to tak od strzału se jej nie kupisz. Trza zamawiać. Ale nie w tym rzecz...
Chyba ze 2 razy w życiu pitrasiłem, no i tak jak piszesz, proces trwał jakieś dobre 4
godziny. Niestety efekt raczej mizerny. Smakowo tak sobie, a co nieciekawe, mięso
rozłaziło się wzdłuż włókien i nadal było takie gumiate.
>
>
>
> Więc pewnie nie rozluźniłeś mięsa przed duszeniem - trzeba było pobić
>
> bokiem drewnianej deski miejsce przy miejscu, ale nie kalecząc, czyli mocno
>
> ale z wyczuciem. I nie piec, tylko dusić.
>
Nieprecyzyjnie się wyraziłem... Otóż raz gadzinę dusiłem. Podobnie jak opisałaś. No
i kurka wódka niestety efekt raczej mizerny. Sos SUPER, miącho też, ale ta włóknista
konsystencja włażąca w zęby to trochę nie hallo..
Zrobię eksperyment:
Czerwone wytrawne, parę goździków, owoc jałowca, pieprz, ziele, liść, ot typowy
grzaniec.. Ciuta cukru do tego.. Po obstygnięciu utopię w tym miącho na jakieś 2
dzionki.
I myślę sę upitrasić to szybko w wysokiej temperaturze - szybkowar.
Co o tym sądzisz?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2014-04-19 19:55:28
Temat: Re: Ślepa polędwicaDnia Fri, 18 Apr 2014 15:03:17 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
> W dniu piątek, 18 kwietnia 2014 22:37:01 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>> Dnia Fri, 18 Apr 2014 13:29:37 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
>>
>>> W dniu piątek, 18 kwietnia 2014 21:01:05 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>>
>>>> Dnia Fri, 18 Apr 2014 04:14:00 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
>>
>>>>
>>
>>>>> No chyba wiecie o co chodzi. Wołowa. Wygląda pięknie, jest zdecydowanie tańsza
od tej nieślepej, ale... Na 3-4 minutowe steki za cholerę się nie nadaje, bo
wychodzi z tego "zelówa". Hahhh.. Kiedyś próbowałem zrobić z tego pieczeń.
Marynowanie w wińsku, przyprawy, ciuta saletry, 2 doby w lodówie, i sruuu.. do
piekarnika (180st, 2 godziny). Aromat i sosik super, ale miącho nadal "zelówa".
>>
>>>>
>>
>>>>>
>>
>>>>
>>
>>>>> Jakieś porady ...?
>>
>>>>
>>
>>>> Jeśli chce się polędwicę, nie kupować ligawy, tylko polędwicę. Albo DUSIĆ
>>
>>>>
>>
>>>> obsmażoną ligawę 4 godziny od osiągnięcia wewnątrz mięsa temperatury
>>
>>>>
>>
>>>> scinania się białka.
>>
>>>>
>>
>>>
>>
>>> Jasne, że jak się chce polędwicę, to trza kupować polędwicę. Szkopuł w tym, że
jak przyjdzie na nią chcica, a ta przychodzi nieprzewidywalnie ni z gruchy ni
pietruchy, to tak od strzału se jej nie kupisz. Trza zamawiać. Ale nie w tym rzecz...
Chyba ze 2 razy w życiu pitrasiłem, no i tak jak piszesz, proces trwał jakieś dobre 4
godziny. Niestety efekt raczej mizerny. Smakowo tak sobie, a co nieciekawe, mięso
rozłaziło się wzdłuż włókien i nadal było takie gumiate.
>>
>> Więc pewnie nie rozluźniłeś mięsa przed duszeniem - trzeba było pobić
>>
>> bokiem drewnianej deski miejsce przy miejscu, ale nie kalecząc, czyli mocno
>>
>> ale z wyczuciem. I nie piec, tylko dusić.
>>
>
> Nieprecyzyjnie się wyraziłem... Otóż raz gadzinę dusiłem. Podobnie jak opisałaś.
No i kurka wódka niestety efekt raczej mizerny. Sos SUPER, miącho też, ale ta
włóknista konsystencja włażąca w zęby to trochę nie hallo..
>
> Zrobię eksperyment:
>
> Czerwone wytrawne, parę goździków, owoc jałowca, pieprz, ziele, liść, ot typowy
grzaniec.. Ciuta cukru do tego.. Po obstygnięciu utopię w tym miącho na jakieś 2
dzionki.
>
> I myślę sę upitrasić to szybko w wysokiej temperaturze - szybkowar.
>
> Co o tym sądzisz?
Szybkowar... hmmm... Mięso będzie i tak suche. Zabejcuj (warzywa w
plastrach jak na rosół, olej, wino lub ocet winny, pieprz, miód, bez soli)
na 3-4 dni, potem podsmaż ze wszystkich stron na ostrym ogniu, posól, uduś,
jak pisałam. Na wywarze z duszenia zrób sos (bez smietany), na czas
zaciągania sosu zaprażoną mąką wyjmij mięso, pokrój w plastry, a jak sos
się zagotuje, włóż plastry, przykryj, chwilę podgrzej, zostaw w ciepłym
miejscu. Sos robi cuda z włóknami, kiedy mięso jest poporcjowane - wchodzi
między nie i jakoś tak rozpulchnia. Ale najpierw musowo 4 (a i 5) godzin
pyrkania mięska.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2014-04-19 21:13:10
Temat: Re: Ślepa polędwicaW dniu 2014-04-19 00:03, s...@g...com pisze:
> Zrobię eksperyment:
Skoro już Ci proponują 4-5 godzin duszenia, to może sous-vide?
Mięso ma twardość zbliżoną do wątróbki drobiowej (może nieco twardsze)
- rozpływa się w ustach.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2014-04-20 10:43:09
Temat: Re: Ślepa polędwicaW dniu sobota, 19 kwietnia 2014 21:13:10 UTC+2 użytkownik cef napisał:
> W dniu 2014-04-19 00:03, s...@g...com pisze:
>
>
>
> > Zrobię eksperyment:
>
>
>
> Skoro już Ci proponują 4-5 godzin duszenia, to może sous-vide?
>
Napisz coś o tym, bo nie kumam o co chodzi..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2014-04-20 15:07:06
Temat: Re: Ślepa polędwicaW dniu 2014-04-20 10:43, s...@g...com pisze:
>>> Zrobię eksperyment:
>>
>> Skoro już Ci proponują 4-5 godzin duszenia, to może sous-vide?
>>
> Napisz coś o tym, bo nie kumam o co chodzi..
W sensie jak to się robi, to wiem tyle co można znaleźć w google,
ale próbowałem w restauracji i jeśli przyrządzili tak jak w opisie,
to mogę polecić.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2014-04-20 17:23:48
Temat: Re: Ślepa polędwicaW dniu niedziela, 20 kwietnia 2014 15:07:06 UTC+2 użytkownik cef napisał:
> W dniu 2014-04-20 10:43, s...@g...com pisze:
>
>
>
> >>> Zrobię eksperyment:
>
> >>
>
> >> Skoro już Ci proponują 4-5 godzin duszenia, to może sous-vide?
>
> >>
>
> > Napisz coś o tym, bo nie kumam o co chodzi..
>
>
>
> W sensie jak to się robi, to wiem tyle co można znaleźć w google,
>
> ale próbowałem w restauracji i jeśli przyrządzili tak jak w opisie,
>
> to mogę polecić.
Poczytałem wujka googla. Zbyt skomplikowane, w technologie kosmiczne bawił się nie
będę. Nie mniej jednak dzięki za dobre chęci.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |