Data: 2002-04-11 11:59:17
Temat: Re: Smalec - od czego zacz?????
Od: "Don Pedro" <d...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik dawnakuchnia <d...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...onet.pl...
> Don Pedro wrote:
>
> > Witam.
> >
> > Co oprócz s^(3)oniny i cebuli wrzuci? do garnka, a?eby ewentualny (je?li
> > wyjdzie) smalec taki ze skwarkami by^(3) mo?liwie jak najbardziej
jadalny?
> >
>
> kiedy stopisz słoninę do postaci lekko tylko zarumienionych skwarków,
dorzucić
> około 25 dkg boczku wędzonego drobniej niż słonina pokrojonego, dodać
drobno
> posiekaną cebulę ( 3 szt średnie) i dalej smażyć. Dorzucić ze dwa ząbki
czosnku
> i dalej smażyć, aż uznasz, że wygląda na dość - co jest pojęciem umownym,
bo sam
> musisz ten moment wybrać. W każdym razie nie może być wszystko nadto
wysmażone,
> bo będzie mniej smaczne. Przed zdjęciem z ognia sypnąć garść majeranku,
nieco
> osolić. Zdjąć z ognia, wyłowić czosnek, gdy zacznie zastygać wymieszać
łyżką,
> żeby ingrediencje równo się rozłożyły.
> Myślę, że każdy robi taki swojski smalczyk do jedzenia na swój jedyny i
> charakterystyczny dla danego domu sposób. Jak go zrobisz kilka razy, to
sam
> znajdziesz swoje własne, najpyszniejsze dla ciebie proporcje.
> smacznego
Dzięki - cebula już pokrojona.
> p.s. nie za późno się wybrałeś z tym smalcem?
> teraz pięknie zaczyna wyrasatć na cebuli szczypiorek - pyszny na świeży
chlebek
> z masłem i solą :-)))
Może i późno, ale pasuje mi to jakoś do kiszonych w beczce ogórków. takich
właśnie z beczki, nie ze słoika. A to jest silniejsze ode mnie - o ile mi
dzieci ich nie wyjedzą.
A dymkę dopiero tydzień temu wetknąłem w glebę, więc na masełko z zieleniną
przyjdzie jeszcze trochę poczekać
Piotr.
|