Data: 2008-09-21 23:59:41
Temat: Re: Smalec w sloiku
Od: "Dariusz K. Ładziak" <l...@w...pdi.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Panslavista napisał:
> Pytanie - skoro masz s^(3)onine^ po co robi? smalec? Pokroi? s^(3)onine^ na
> kawa^(3)ki, przesypa? grub? sol?, w^(3)o?y? do foliówki i do zamra?arki.
To po co ta sól??? Jak do głębokiego mrożenia to i bez soli można. Po
dobrym nasoleniu (cała powierzchnia słoniny oblepiona suchą solą albo
też słonina utopiona w nasyconej solance) należy słoninę pozostawić w
temperaturze kilkunastu stopni powyżej zera w suchym przewiewnym
pomieszczeniu. Dopiero wtedy sól ma szansę dyfundować wgłąb połcia i
powodować jego kruszenie.
Mo?na
> popaprykowa?. Je?eli masz mo?liwo?? we^dzenia mo?na pokroi? w pasy,
> zapeklowa?, naci?? koniec pasa i przewi?za? sznurkiem, robi?c pe^telke^ do
> wieszania w we^dzarce. We^dzi? w zimnym dymie. W^(3)o?y? pokrojon? na kawa^(3)ki do
> s^(3)ojow wecka, zala? smalcem, za^(3)o?y? gumke^ (czerwon?) i spre^?ynke^ -
wstawi?
> do piekarnika i zapiec. Po wyje^ciu i ostygnie^ciu sprawdzi? szczelno??. Na
> drugi dzien~ zapiekanie powtórzy? - i tak trzykrotnie. Nie ma lepszego
> sposobu na przechowywanie s^(3)oniny, boczku surowego i we^dzonego oraz
> kie^(3)basy.
Słonina, boczek peklowany i zimnowędzony, peklowane surowe mięso,
porządne kiełbasy - przechowują się bez dodatkowych zabiegów w
temperaturze ciut niższej od pokojowej w przewiewnym miejscu i nic im
nie szkodzi takie przechowywanie - kiedyś wieszało się połcie pod powałą
i tak sobie wisiały aż zjedzone zostały...
--
Darek
|