Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: ". R e t a r d ." <d...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Śmierć osobowości
Date: Sat, 19 Dec 2009 17:47:21 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 38
Message-ID: <hgj02j$sb4$1@news.onet.pl>
References: <hgifvh$f1v$1@nemesis.news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: host-81-190-116-118.gdynia.mm.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1261241235 29028 81.190.116.118 (19 Dec 2009 16:47:15 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 19 Dec 2009 16:47:15 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:496411
Ukryj nagłówki
Użytkownik "flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hgifvh$f1v$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>Czym więc jest śmierć dziecka/partnera, rozważana w czystej postaci - "jest
>i nagle nie ma"? Mz. śmiercią części osobowości, nagłą śmiercią mnóstwa
>połączeń neuronów, zbudowanych na podstawie interakcji z
>dzieckiem/partnerem, innymi słowy "przeraźliwym bólem głowy". Śmiercią
>"schematów behawioralnych" zupełnie niezależną od świadomości - niezależnie
>czy świadomość tego chce, czy nie, to one [schematy/połączenia] już
>umarły - czysty determinizm. Sprawą czysto techniczną. Sprawą, która
>rozważana z pozycji czysto technicznej powinna zniknąć w momencie, kiedy
>pacjent uświadomi sobie przyczynę "bólu" i "zacznie żyć od nowa". Przy czym
>"od nowa" nie polega na rozpoczęciu wszystkiego od początku, ale
>zrozumieniu, że pewne zachowania są przypisane interakcjom z określoną
>osobą i nie ma sensu ich kontynuować, skoro nie ma ich [zachowań]
>podmiotu - trzeba szukać nowych zachowań, trzeba szukać siebie.
...
Przedstawiony przez Ciebie model jest ciekawy. Śmierć bliskiej
osoby 'rzutujesz' na zmiany w mózgu, czyli wskazujesz na
to, że jakaś część mózgu przestaje być adekwatna do rzeczywistości,
fragment rzeczywistości, którą obsługiwała przesłal istnieć i mózg
doznaje doświadcza sprzeczności/nieadekwatności na wielu płaszczyznach.
Jednakże stosujesz ten model bardzo nieprecyzyjnie,
niekonsekwentnie przy wyciąganiu wniosków. Z jednej strony
mówisz o 'bólu głowy' a z drugiej pytasz, dlaczego
'nie wystarczy sobie uświadomomić i po sprawie'.
Czy uświadomienie sobie przyczyn bólu głowy powoduje, że ból znika ? :)))
Pomedytuj jeszcze nad tym, dopracuj - a może lepiej stanie się jasne,
dlaczego załoba musi trwać a czasem sienie kończy ...
Zdrówko ;)
|