Data: 2005-08-30 21:00:19
Temat: Re: Soja
Od: "Akulka" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "eM eL" <badbatz99@hotmailCUT_THIS_OUT.com> napisał w wiadomości
news:SX1Re.5755$__1.1796@trnddc07...
> "Akulka" <s...@g...pl> wrote in message
> news:df25qk$kl5$1@inews.gazeta.pl...
> Jesli odmiana soi pasuje, to można ugotowac w strakach
Cholera, skąd ja wezmę te strąki, żeby te ziarenka tam starannie
upakować:))). No, mam taką już obskubaną niestety;( i to z paczki szczelnie
zamkniętej.
Myślałam żeby ją ugotować na gęsto z mięsem lub warzywami lub w takiej
formie po obgotowaniu zapiec. Niestety nie znalazłam póki co jakiegoś
podobnego przepisu:( Dlatego chyba te fistaszki zrobię, albo wyprodukuję
kotlety sojowe - to chyba musi być o niebo lepsze niż gotowanie i smażenie
tej wyschniętej skarpetki co w sklepie sprzedają-fuuuuj - znaczy się ten
gotowiec pod dźwięczną nazwą: kotlety sojowe). No chyba, że ktoś ma jeszcze
jakieś ciekawe pomysły:P
> Mozna tez zrobic np.salatke z ugotowanej soi, cieniutko pokrojonych
rzodkiewek i
> garsci zielonej pietruszki lub cilantro zmieszanych z octem + oliwa z
oliwek +
> pieprzem i sola do smaku.
Buu, chyba to nie bardzo trafiłoby w mój gust. Lubię dania treściwe, nawet i
śmieciowe, ale taka sałatka chyba by była zbyt infantylna dla mnie.
Pozdrawiam,
Akulka
|