Data: 2012-02-19 00:43:53
Temat: Re: Solianka.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 18 Feb 2012 23:43:56 +0100, Waldemar Krzok napisał(a):
> Ikselka wrote:
>
> ...
>
>> Dobra, to póki co, luźno nawiązujac do solianki, "skaczę" na Węgry - na
>> halaszle:
>> http://www.palcelizac.pl/przepis/204/zupa_rybna_hala
szle/
>> Poszukam jutro, jak się ten przepis ma do oryginalnego węgierskiego, w
>> posiadanej przeze mnie książce "Nobel dla papryki". Kiedyś jadłam na
>> Węgrzech halaszle - była pyszna, pamiętam do dziś ten smak i kawałki ryby,
>> pływające w zupie. Genialne danie.
>
> Przed laaaaty (nie wiem, chyba 6 lat temu) podawałem tutaj przepis na
> halaszle z węgierskiej książki kucharskiej. Robiłem ją raz i była dobra. Ale
> w Budapeszcie byłem w pewnej knajpie, adres miałem z "Lonely Planet".
> Myślałem, że będzie to knajpa turystyczna, po takiej reklamie. Ale nie,
> byliśmy jedynymi "alienami". Wsio Węgrzy, niezła muzyczka, a halaszle było
> wyśmienite! Pytałem się kelnera, który na szczęście mówił conieco mieszanką
> niemiecko-angielską, co w tym najważniejsze. Świeże ryby różnych gatunków.
> Kupują je żywe i zabijają krótko przed gotowaniem. Niestety na domowe ilości
> to nie za bardzo, bo 5-6 ryb w rodzaju karpia, szczupaka i sandacza to
> wyjdzie z tego pokarm dla armii. Ale w restauracji to nie problem, w
> szczególności, że tą zupę tam chyba wszyscy jedli, za wyjątkiem mojej ex (bo
> uczulona na białko rybne).
>
Sprawdziłam przepis - jest niemal identyczny jak w książce, ale ten w
książce jest jeden i tylko dla przykładu w rozdziale o rybach. Na temat
zupy halaszle i wszelkich węgierskich szkół jej gotowania wraz ze
szczegółowymi recepturami ujętymi w opowieści jest tu cały rozdział! -
baaaardzo interesujący...
Polecam książkę, bo same przepisy stanowią w niej tylko dodatek do pięknie
napisanej, wciągającej historii o węgierskiej kuchni i najlepszych
miejscach jej kultywowania:
http://www.polityka.pl/kultura/ksiazki/recenzjeksiaz
ek/1516908,1,recenzja-ksiazki-tadeusz-olszanski-nobe
l-dla-papryki.read
--
XL książka u mnie też "zaczytana" mocno, uwielbiam ją przeglądać na
wyrywki, a np przepis na bogracsgulyas, ulubiony u nas w domu, wzięłam
własnie stąd
|