Data: 2001-06-26 20:14:48
Temat: Re: Spotkanie w Gdansku (bylo: do Wladka Losia)
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
. Ja
>wiem, ze to glupio zabrzmi - ale ja nie chce do tych Chin - czeka mnie tam
>praca, praca, praca, jade samiutenka i nie przepadam za chinska kuchnia.
>Wyobrazacie sobie samotna kobiete o ognistoczerwonych wlosach wsrod
>Chinczykow, tloczacych sie, charczacych, smarkajacych na ulice i
>zajadajacych jakies blizej nieznane "cos", co sie jeszcze porusza ????
>Herbatka z napadem ksenofobii
>PS: dla niezorientowanych - w mitologii chinskiej diably maja czerwone wlosy
>PS2: Jesli ktos ma jakies kulinarne doswiadczenia z Chin - bede wdzieczna za
>porady
Moj Boze... a ja bym pojechala tak, jak stoje (w co niewiele
ludzi by uwierzylo, bo znaja moje mozliwosci bagazowe....np. 64
kilo, w 5 sztukach, plus 2 1/2 roczny synek - tez bagaz!).
nie jedza zywych pedrakow, ani zdechlych tez (to juz raczej w
Australii!). Nie wszyscy charcza i smarkaja na ulicy...raczej
jezdza na rowerach i cwicza tai-chi (czy jak tam sie to
pisze)....jedza rozne rzeczy zaleznie od okolicy...
Moj tesc urodzil sie, miesszkal dlugo, jak rowniez umarl pare lat
temu w Chinach (nie bedac przy tym Chinczykiem...). Chyba pisalam
o Swiatecznych specjalach z Polski , ktorymi chcialam urzec i
zaskoczyc paru chinskich studentow, z ktorymi spedzalismy Boze
Narodzenie '99...dalam im uszka (w barszczu) i pierogi ruskie -
podobno takie jak u nich (robia pierogi na parze, z nadzieniem
warzywo miesnym), bigos tez wydawal sie znajomy...
jesli nie lubisz rzeczy wypalajacych watpia, to nie jedz potraw
seczuanskich. wypala wszystko jak raz! Peking duck jest to ryba,
a jednym z przysmakow, sa kurze stopy , smazone z ryzem. Lubil to
nie tylko moj tesc, ale jeden Polak, ktory tam mieszkal czas
jakis...
chyba juz nic wiecej nie przychodzi mi do glowy chinskiego
Mitologia sie nie przejmuj... Bedziesz na wsi czy w miescie?
(choc nie wiem czy te pare milionow mniej (wies), czy wiecej
(miasto) zrobi roznice w podejsciu ;))
Krysia
K.T. - starannie opakowana
|