Data: 2004-03-16 11:22:21
Temat: Re: Sredniowieczne slodycze
Od: Shrek <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>>Alez Panie Wladyslawie...
>>Ryz... slowianski... ???
>>Raczej nawet nie europejski.
>>Toz do dalekim wschodem pachnie ;)
>
>
> Tak, ale był w średniowieczu znany, używany do przyrządzania słodkich
> potraw, także u nas.
Mozliwe. Nie moge w tej materii sie wypowiadac, bo po prostu nie wiem.
> Kutia to potrawa związana z określonymi śwętami. Nie wiem od kiedy.
> Nie wiem też, na ile mak był używany u nas w średniowieczu do potraw (
> pewnie był).
No wlasnie. To, ze jest to potrawa zwiazana ze swietami, to wiem, ale to
nie przeszkadza jej zaprezentowac ze sie tak wyraze "za granica", bo cel
cwiczenia jest inny. Natomiast problem rzeczywiscie w tym, ze nie
wiadomo, czy aby napewno jest to potrawa sredniowieczna. Ale tego nikt
nie bedzie wiedzial, wiec i nie mozna zakwestionowac ;)
Wedlug http://pl.wikipedia.org/wiki/Kutia jest to potrawa tradycyjna i
jako sie okazuje niekoniecznie z maku, tylko moze byc tez z przenicy.
Nie wiem, ale na oko, tak robiona moze miec naprawde dosyc stara geneze,
bo skladniki byly dostepne "od zawsze".
>
> W średniowieczu jak najbardziej, znano i lubiano bakalie.
Oj wiedzieli juz wtedy co dobre ;)
>
> Truskawki przyszły znacznie później.
No to poziomki, albo wisnie. Jaki problem? A jakie to mniam jest :D
>
> Pierogi są międzynarodowe,
Niby tak, bo sie upowszechnily, ale w takiej formie, to juz raczej w
naszej okolicy. W kazdym razie nigdzie owocowych pierogow poza naszym
regionem nie spotkalem.
> Myślę, że Magdalenie chodzi o konkretną potrawę, która rzeczywiście, w
> sposób udokumentowany, była znana w średniowieczu, a zarazem różni się
> od tego, co jadamy obecnie.
No to z tym widze najwiekszy problem :(
> Nie o to, by uznawszy, że przecież miód,
> mak i orzechy to "typowo staropolskie" produkty, skomponować z nich
> fanatazję, co będzie miała z realiami średniowiecza tyle wspólnego co
> Hubertówka z kuchnią staropolską.
Masz racje.
Pozdr.,
Shrek
|