Data: 2007-02-04 04:11:42
Temat: Re: Stalo sie - separacja
Od: "Artur" <w...@s...em>
Pokaż wszystkie nagłówki
--------------
>>
>> Moim zdaniem to smutne jesli facet ma kobiete w depresji i zastawia sie
>> czy jej pomoc i czy o nia walczyc.
Po pierwsze nie rob swoich mozgowych asumpcji na temat mnie.
Ja mojej zonie zleego slowa nie powiedzialem,zawsze bylem dla niej dobry.
To ona powiedziala do mnie spierdalaj. Po tym jak niegrzecznie i niedorosle
sie zachowala cos po prostu sie zalamalo. Zyla podwojnym zyciem
i nie wiem czy to byla depresja czy mnie gdzies na boku zdradzala.
Ja mam dosc tych podchodow - nigdy jej nie zdradzilem przez 10lat.
Kochalem ja szalenie ale cos mi otworzylo oczy.
Czy ty kurwa tego nie pojmujesz ?
>>
>> Wybacz Artur wiem ze Ci ciezko, ale dla mnie taki facet, ktory mowi ze
>> kocha a zastanawia sie czy walczyc o kobiete nie ma jaj.
>>
>> Chyba ze ty juz nie masz sily do walki.
>>
Jakiej sily - moze chodzi ci o uzycie przemocy zeby zona byla wierna.
Nie bede nianczyl 30 letniej kobity bo to juz nie jest zabawa.
Albo siada na dupie albo niech odchodzi.
Nie chce nawet tu wspominac co ja przechodzilem przez ostatnie 3 miechy
podczas gdy ona sie dobrze bawila.
>> Artur chcesz rady rzestan myslec tylko o sobie.
>> Depresja Twojej zony przeciez nie wziela sie znikad.
>>
10 lat myslalem nie o sobie to chyba teraz mi sie nalezy.
>
> Swoja droga to wsytd Panowie z tego forum, ze broniliscie takiego
> skurwiszona Artura.
Widac jaki z ciebie madry,dojrzaly psycho-log.
Artur
|