Data: 2002-01-07 13:35:58
Temat: Re: Strach sie kłaść do szpitala
Od: Lech Trzeciak <l...@i...gov.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
PiotrMx wrote:
> > > Lepiej podejmowac takie decyzje jak w przypadku
> > > pogotowia. Pokarzemy ludziom jacy by dobzi
> > > i niech teraz dzwonia po karetke kiedy tylko ich
> > > zaboli glowa. Najczesciej po chlaniu.
> >
> > To akurat jedyny przypadek, kiedy, wyjatkowo,
> > mozna obciazyc pacjenta kosztem przyjazdu karetki.
> > Tylko w wypadku osob nietrzezwych mozna
> > oceniac, czy przyjazd karetki nie byl zbedny.
> > Ale dzieki temu pomyslowi wreszcie
> > przestaja sie bac ludzie biedni. [ciach]
>
> Zgodnie z zalozeniami wiekszosc tych
> naglych przypadkow mial obslugiwac
> lekarz rodzinny. On znajac rodzine moze podjac
> trafniejsza decyzje co do potrzeby
> wyslania karetki pogotowia. [CIACH]
Tak właśnie miało być, ponieważ w większości tych przypadków pogotowie nie jest
niezbędne, chyba że jako forma transportu do szpitala - a to chyba wychodzi
drogo wozić pacjenta do szpitala przy pomocy kierowcy, sanitariusza i lekarza,
plus sprzęt który powinien być w karetce pogotowia ratunkowego. .
Powtórzę znowu tezę - może śmiałą, i może niesłuszną - że pogotowie w obecnym
kształcie nie ma racji bytu, i jest oszukańczą protezą dla niewydolnego systemu
opieki podstawowej. Oszukańczą dlatego, że dopóki człowiek naprawdę ciężko się
nie rozchoruje, to pogotowie w obecnej wersji jest dla niego odpowiednią
formułą: zadzwoni, poczeka dwie godziny, sklnie cały świat zwijając się w bólach
kolki nerkowej, wreszcie pogotowie przyjedzie, poda zastrzyk i odjedzie. A jak
się człowiek naprawdę rozchoruje wymagając natychmiastowej interwencji, to wtedy
zacznie czekać, nie doczeka - i jak dobrze pójdzie, to o jego zgonie opowiedzą w
dzienniku, bo akurat media mają potrzebę nakrzyczenia na służbę zdrowia.
Poglądy Marty (które podziela większość społeczeństwa, jak się wydaje) idą w
kierunku "bezpłatnej" opieki, czyli marnowania pieniędzy na skalę rosnącą bez
końca, w miarę jak społeczeństwo przyzwyczaja się, że interwencja pogotowia w
nocy jest dostatecznie dobrym zastępstwem dla wizyty w przychodni za dnia.
Im więcej osób nie potrzebujących natychmiastowego RATUNKU obciąży pogotowie
RATUNKOWE, tym dłużej na ratunek czekać będą potrzebujący RATUNKU (a nie "tylko"
POMOCY). Wg mnie jedynym słusznym wariantem jest opieka podstawowa prowadzona
przez lekarzy rodzinnych również w przypadkach nagłych zachorowań (we dnie i w
nocy, za tę ciągłą gotowość trzeba im godnie zapłacić), oraz zintegrowany system
ratownictwa oparty o personel średnio wykwalifikowany, za to gotowy do
natychmiastowej reakcji (tzw. paramedics).
Decyzja pełnego odblokowania dostępu do PR jest w moim przekonaniu decyzją
czysto polityczną, podobnie jak "korygowanie" systemu kas chorych poprzez
zmniejszenie liczby kas (co tylko wzmocni ich pozycję monopolistyczną, zamiast
wprowadzić konkurencję). Przecież ten system był już trenowany w PRL-u i
przyczynił się do zapaści systemu, na którą tak chętnie się tu skarżycie???
Leszek
|