Data: 2002-09-26 08:18:10
Temat: Re: Stres szkolny
Od: "ajtne" <a...@a...box43.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kis Smis" <k...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:amudrq$a2s$1@news.gazeta.pl...
> Szlag by to trafił. Macie jakieś dobre pomysły?
No - groza :( Się wczułam, bo za rok mnie czeka taka impreza, ale chyba zostaniemy
przy przedszkolnej zerówce... Zabrać nie można, bo faktycznie to dodatkowy stres i
nauka, że z trudnych sytuacji się ucieka. No i można trafić być z deszczu pod
rynnę...
Co można zrobić? Opowiedzieć dziecku, że ludzie są różni, jakoś uodpornić? Ale
to tylko 6-latek... Porozmawiać z paniami katechetko-wychowawczyniami? To by było
jedyne wyjście pod warunkiem, ze nie są typem nieprzemakalnym. I chyba koniecznie
trzeba zyskać wsparcie innych rodziców.
Możnaby też pójść z dzieckiem do poradni psychologicznej (w końcu pojawiły się
objawy),
i poprosić o interwencję poprzez wydanie opinii do szkoły ze szczegółowymi
zaleceniami jak traktować
dziecko...
ATSD - ciekawy typ te panie katechetki - moje doświadczenia ze świeckimi
katechetami też są jak najgorsze ;)
Trzymajcie się! :)
joa
|