Data: 2002-06-20 12:20:31
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczne
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Innymi słowy - można gadać latami, od czasu pojawienia sie pierwszych
> "zabójczych" gier komputerowych i szokujących obrazów kinowych
> BEZ równoczesnej_świadomej_zagrożeń_obecności rodzica
> i wychowawcy
Zgadzam sie ze system kontroli powinien byc
tylko... to jest dzisiaj wysmiewane zwykle mniej wiecej tak:
"co mi jakis madrala bedzie mowil co jaj mam robic, krude?"
Wogole ludzie sa "wyzwoleni" i wsciekaja sie na jakas kontrole.
Czy to odreagowanie po PRL? (troche pewnie tak)
Chyba tez podobny proces przebiega w calej Europie,
tzn. narasta agresja ale rownoczesnie niechec do kontroli tego.
Chyba jeszcze pare osob musi zginac... az nastapi
"wola spoleczna" na kontrole wlasnie.
Zgoda, ze gry komputerowe sa juz za agresywne - zatrzymalem
sie na etapie Doom, Duke Nuke, to jeszcze ok, ale
niektore nowe gry sa juz za agresywne.
Zdrufka, Duch
|