Krysia Thompson napisał(a):
> pomidory byly krojone polowki?
Małe na połówki, duże i bardzo duże na 4-5-6 cząstek. Ze skórą
oczywiście. I taki patent mam, że każdy kawałek przed położeniem
na sito kładę między 2 warstwy ręcznika papierowego lub lepiej -
poświęcam ściereczkę bawełnianą (tanie są w Makro) i lekko
przyciskam dłonią, spłaszczając nieco dla nadania bardziej
płaskiego kształtu. No i ważne - z każdej cząstki najpierw palcami
usuwam nasiona z tą galaretką - mniej niepotrzebnej wilgoci, szybsze
suszenie.
> A z tym kapaniem to mi chodzilo glownie o to, czy kapaniue nie
> przelazi na nizsze pietra suszarki.
Trochę tak, ale cóż to szkodzi? Wysycha zaraz. Suszenie trochę
trwa, najpierw na zimniejszym poziomie, potem zwiększam nadmuch na
bardziej gorący. Trzeba pomidory przekładać z dolnych sit na górne
i odwrotnie - aby się równomiernie suszyły. 2-3 noce i suche. Potem
do słoika i... jak pisałam niedawno - delicje!