Data: 2011-12-29 12:41:05
Temat: Re: Świąteczne kuchenne wzloty i upadki
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-12-29 12:23, Bbjk pisze:
> W dniu 2011-12-29 11:14, medea pisze:
>
>> No i oczywiście mam zapasy pomrożonego surowego mięsiwa, np. piersi
>> kacze. I zastanawiam się, co z nich wyczarować.
>
> To wdzięczny temat, masz mnóstwo możliwości. Najczęściej robię z
> owocami + kluseczki do tego, dobra jest i z grzybami, można wariacje
> "na chińsko". Najlepszą kaczkę w życiu jadłam w wiejskiej angielskiej
> restauracji, była to po prostu pieczona kaczka bez dodatkowych smaków
> - doskonale chrupiąca skórka, mięso aromatyczne, delikatne i
> rozpływające się, beż tłuszczu - nie udało mi się takiego smaku
> uzyskać w domu, może to kwestia kaczki, może popijanego wówczas wina,
> a może atmosfery i chwili.
Będę eksperymentować.
Ewa
|