Data: 2011-12-30 08:58:57
Temat: Re: świąteczne kuchenne wzloty i upadki
Od: "Stefan" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:nbgrkgvvuw7i.1ipd6hf4biwq6.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 29 Dec 2011 23:23:09 +0100, Stefan napisał(a):
>
>> Najbliższy mięsny, w którym na pewno są cynadry (ale tylko z rana) to u
>> takiego Ramireza niedaleko Fleischmarktu we Widniu. Nie mam czasu tam
>> jechać...
>> Na Kleparzu to tylko w jednej budce czasem raz w miesiącu...
>
> Cynadry to potrawa z nerek. Nerki mozna kupić w Makro, tam prawie zawsze
> są.
Cynaderki to są duszone nerki, a cynadry to są bycze jądra. Ortodoksi
używają także byczego penisa w plastrach - nawiasem mówiąc niezłe, zbliżone
smakiem do środkowej części ozora wołowego.
A tzw. gryf czyli wymiona surowe ktoś widział? Zrobiłoby się kotlecików.
Kurczę, chyba jednak po Trzech Królach trzeba skoczyć do Ramireza...
pozdrawiam
Stefan
|