« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2020-07-25 12:42:21
Temat: Re: Swieze czy suche?On 2020-07-25, 4...@g...com <4...@g...com> wrote:
> Czego syf kłamiesz jak stara cyganka. Temat jest o preferencjach. Brak preferencji
to też wybór. Jak byś miał chociaż trochę pomarszczone pod czaszka to bys wiedział że
w zaczynie czy zakwasie są te same drożdże co w opakowaniu ze sklepu. A do tego są
kultury startowe bakterii które dają zapach, smak chleba. Chleb jest dopiero wtedy
jak jest w nim wszystko co powinno być a nie tylko rozpulchniona dwutlenkiem węgla
ciasto z wody i mąki.
Naprawde masz czlowieku jakies problemy psychiczne, prawie w kazdym
poscie obrazasz rozmowce, nie jestem psychologiem ale z tego co piszesz
to wynika albo nerwica lub niedowartosciowanie. Czlowiek w pelni rozumu
inaczej argumentuje swoje racje. Wez zrob sobie przerwe i potem poczytaj
siebie i wyciagniej wnioski.
To nie jest zlosliwosc, tylko zal Ciebie
czlowieku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2020-07-25 16:44:34
Temat: Re: Swieze czy suche?Jak nie jesteś psychologiem to wypierdalaj ze swoimi mądrościami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2020-07-25 19:54:02
Temat: Re: Swieze czy suche?W dniu .07.2020 o 16:44 <4...@g...com> pisze:
> Jak nie jesteś psychologiem to wypierdalaj ze swoimi mądrościami.
nie rozumiesz, kim jest psychiatra, a _czym_ psycholog.
Zbadaj temat, potencjalny pacjencie.
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2020-07-25 21:50:34
Temat: Re: Swieze czy suche?Jesteś baran co nie umie czytać ze zrozumieniem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2020-07-26 21:01:37
Temat: Re: Swieze czy suche?On 2020-07-25, 4...@g...com <4...@g...com> wrote:
> Jak nie jesteś psychologiem to wypierdalaj ze swoimi mądrościami.
Twoj problem polega na tym ze nie trzeba byc ani psychologiem jak
rowniez psychiatra by zaywazyc ze jest z toba cos nie tak.
Idz do lekarza zanim bedzie za pozno.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2020-07-28 23:19:33
Temat: Re: Swieze czy suche?W dniu 23.07.2020 o 18:51, Bischoop pisze:
> Jakie drozdze preferujecie do pieczenia chleba, swieze czy suche a moze
> w ogole nie ma roznicy?
>
Zawsze wolałam świeże, właściwie nie wiem dlaczego, chyba jakieś
uprzedzenie do sproszkowanych instantów. ;) A chyba niesłusznie, bo
suche są bardziej przewidywalne w zachowaniu, poza tym trwalsze, tzn.
mają długi termin przydatności.
Ostatnio piekę ciabatty tylko z suchych. A tak na marginesie - polecam
przepis z linka poniżej, a jak ktoś nie piecze, to warto pooglądać, z
jakim pietyzmem można do tej czynności podchodzić. Ja jeszcze nie
doszłam do takiego efektu końcowego, ale staram się ;-)
https://www.youtube.com/watch?v=7BjMBavA4g0
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2020-07-28 23:47:29
Temat: Re: Swieze czy suche?Pani Ewa napisała:
>> Jakie drozdze preferujecie do pieczenia chleba, swieze czy suche
>> a moze w ogole nie ma roznicy?
>
> Zawsze wolałam świeże, właściwie nie wiem dlaczego, chyba jakieś
> uprzedzenie do sproszkowanych instantów. ;) A chyba niesłusznie,
> bo suche są bardziej przewidywalne w zachowaniu, poza tym trwalsze,
> tzn. mają długi termin przydatności.
Ja zawsze wybieram świeże. Ale żeby nie było -- suchych też próbowałem.
Dwa zaskoczenia przy tym. Również działają! A drugie: to jednak nie to
samo. Ktoś może nie dostrzegać różnicy -- a ja nie widzę w tym problemu.
Po prostu tak mam.
> Ostatnio piekę ciabatty tylko z suchych. A tak na marginesie - polecam
> przepis z linka poniżej, a jak ktoś nie piecze, to warto pooglądać, z
> jakim pietyzmem można do tej czynności podchodzić. Ja jeszcze nie
> doszłam do takiego efektu końcowego, ale staram się ;-)
>
> https://www.youtube.com/watch?v=7BjMBavA4g0
Mnie zawsze na koniec wychodzi w środku coś podobnego. Tylko nigdy nie
nazywałem tego ciabattą. Może zacznę.
Jarek
--
Komplement klientki pod adresem piekarza -- po-chlebstwo.
-- Hugo Steinhaus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2020-07-29 09:38:06
Temat: Re: Swieze czy suche?W dniu 28.07.2020 o 23:47, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>> Jakie drozdze preferujecie do pieczenia chleba, swieze czy suche
>>> a moze w ogole nie ma roznicy?
>> Zawsze wolałam świeże, właściwie nie wiem dlaczego, chyba jakieś
>> uprzedzenie do sproszkowanych instantów. ;) A chyba niesłusznie,
>> bo suche są bardziej przewidywalne w zachowaniu, poza tym trwalsze,
>> tzn. mają długi termin przydatności.
> Ja zawsze wybieram świeże. Ale żeby nie było -- suchych też próbowałem.
> Dwa zaskoczenia przy tym. Również działają! A drugie: to jednak nie to
> samo. Ktoś może nie dostrzegać różnicy -- a ja nie widzę w tym problemu.
> Po prostu tak mam.
Niekwestionowaną dla mnie zaletą suchych jest ich trwałość i możliwość
dłuższego przechowywania. Nie piekę na drożdżach aż tak często, więc
zwykle połowa świeżej kostki idzie do kosza. Co się u mnie dzieje z
mrożonymi, to już w innym wątku pisałam.
Jeśli chodzi o działanie, to być może świeże działają szybciej, ale to
nie jest przewidywalne. Suche są wg mnie stabilniejsze i, nawet jeśli
działają wolniej, to zawsze efekt jest taki sam. No, ale ja
doświadczenie z suchymi mam jeszcze świeże.
Inna sprawa to smak - chyba świeże są bardziej wyczuwalne w produkcie
końcowymi, ten charakterystyczny drożdżowy posmak.
>
>> Ostatnio piekę ciabatty tylko z suchych. A tak na marginesie - polecam
>> przepis z linka poniżej, a jak ktoś nie piecze, to warto pooglądać, z
>> jakim pietyzmem można do tej czynności podchodzić. Ja jeszcze nie
>> doszłam do takiego efektu końcowego, ale staram się ;-)
>>
>> https://www.youtube.com/watch?v=7BjMBavA4g0
> Mnie zawsze na koniec wychodzi w środku coś podobnego. Tylko nigdy nie
> nazywałem tego ciabattą. Może zacznę.
Mnie coś podobnego też wychodzi. Nawet bardzo. No ale drobne różnice w
wyglądzie skórki czy miąższu jednak są. Moja nie ma aż tak grubej
chrupiącej skórki z równocześnie tak puszystym środkiem. Może to kwestia
naczynia do pieczenia, ja piekę w zwykłym żaroodpornym.
A nazewnictwo to rzecz wtórna.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2020-07-29 14:22:06
Temat: Re: Swieze czy suche?Pani Ewa napisała:
>> Ja zawsze wybieram świeże. Ale żeby nie było -- suchych też próbowałem.
>> Dwa zaskoczenia przy tym. Również działają! A drugie: to jednak nie to
>> samo. Ktoś może nie dostrzegać różnicy -- a ja nie widzę w tym problemu.
>> Po prostu tak mam.
>
> Niekwestionowaną dla mnie zaletą suchych jest ich trwałość i możliwość
> dłuższego przechowywania. Nie piekę na drożdżach aż tak często, więc
> zwykle połowa świeżej kostki idzie do kosza. Co się u mnie dzieje z
> mrożonymi, to już w innym wątku pisałam.
>
> Jeśli chodzi o działanie, to być może świeże działają szybciej, ale to
> nie jest przewidywalne. Suche są wg mnie stabilniejsze i, nawet jeśli
> działają wolniej, to zawsze efekt jest taki sam. No, ale ja
> doświadczenie z suchymi mam jeszcze świeże.
>
> Inna sprawa to smak - chyba świeże są bardziej wyczuwalne w produkcie
> końcowymi, ten charakterystyczny drożdżowy posmak.
Tak, to są jakieś subtelności w smaku czy zapachu, nieuchwytne,
trudne do opisania. Nieprzewidywalność -- no cóż, ja nigdy nie
starałem się o uzyskanie certyfikatu ISO-9001 dla mojej kuchni.
Ale rozumiem, że niektórym bardzo zależy na tym, by zawsze jeść
tak samo.
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2020-07-29 14:55:11
Temat: Re: Swieze czy suche?W dniu 2020-07-29 o 09:38, FEniks pisze:
>
> Inna sprawa to smak - chyba świeże są bardziej wyczuwalne w produkcie
> końcowymi, ten charakterystyczny drożdżowy posmak.
>
Ja nie wyczuwam żadnego charakterystycznego posmaku. Ale ja z dodatkiem
drożdży piekę wyłącznie chleby razowe. :) Bo do ciasta (takiego z
jabłkami) to dają proszek do pieczenia. I to są wszystkie moje wypieki. :D
A teraz już sobie przypomniałem, dlaczego wolę dodawać drożdże
świeże/mrożone: ufam, że dokładniej rozprowadzą się w masie, kiedy się
je wlewa.
--
- Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |