Data: 2007-10-03 10:42:06
Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q?chodzić do szk. muzycznej?=
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał w wiadomości
news:fdvp9p$lg3$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "M&C" <c...@C...pl> napisał w wiadomości
> news:fdvp3r$bv2$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>> Ja nie neguję, że na studiach można zdobyć przygotowanie pedagogiczne. Sama
>> miałam :-) Ale czy to przygotowanie zazwyczaj trwa _5 lat_?
> Wracając do podanego przeze mnie linku, to był to opis (zdaje się, choć głowy
> nie dam sobie uciąć) studiów pierwszego stopnia - licencjackich i owszem,
> ilość wymienionych przedmiotów pedagogicznych wskazywała na to, że rozłożone
> są one na wszystkie lata nauki. Ale z licencjatem to raczej trudno chyba
> dostać pracę w szkole. Więc dochodzą studia uzupełniające magisterskie, które
> w dobrej szkole dla nauczycieli też powinny zawierać w sobie przedmioty
> pedagogiczne.
> Tak przy okazji wcale nie wiem, czy ta szkoła z linka jest dobra, podałam, bo
> akurat znam adres, ale z samą szkołą nie mam wspólnego wiele więcej niż to, że
> wiem, że istnieje ;-)
>>> Ja wiem, że "w narodzie" pokutuje przekonanie, że każdy idiota może uczyć w
>>> szkole. Na szczęście nie wszyscy w to wierzą i istnieją szkoły, które dają
>>> naprawdę solidne podstawy do nauczania dzieci. I dzięki temu (prawie) każdy
>>> z nas pamięta przynajmniej jednego nauczyciela "z prawdziwego zdarzenia".
>> Ja pamiętam, ale niewielu. Niestety. Selekcja negatywna robi swoje :-/ .
> Ale jeżeli będziemy się godzić z tym, że jest selekcja negatywna, akceptować
> to, że nauczyciele bez przygotowania uczą nasze dzieci, to dokąd zajdziemy? I
> czy na pewno tego chcemy?
Wystarczą też dla osób, które nie kształciły się na uczelniach prowadzących
kierunki pedagogiczne zwykłe studia podyplomowe (2-letnie), które dają
uprawnienia do wykonywania zawodu nauczyciela. Więc każdy, naprawdę każdy,
magister (nawet ten od przelewania surówki w hucie) może spróbować być
nauczycielem.
Zaś w temacie nauczania metodyki na studiach wyższych - to piękna teoryja, która
się z praktyką omija :-(
Qra, przemyślenia podbudowane sporą wiedzą
|