Data: 2010-11-07 17:29:18
Temat: Re: Synteza - aby? nie mia? zeza
Od: Winogronko <6...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Re: Synteza - aby? nie mia? zeza
Wiadomość:
AW napisał(a):
> No cze��, drogie niebo��ta. Rodzicie si� i jeste�cie hodowani w
spo�ecznej
> otoczce. Nie dokonujecie wi�c akt�w poznawczych w spos�b samodzielny,
> wyci�gaj�c wnioski w oparciu o w�asne empirie i uniwersalne zasady, od
podstaw
> wzwy�. Przyjmujecie natomiast jako pewniki kolektywne dogmaty, kt�re albo
wbito
> wam do �ebk�w na si��, albo te� delikatnie zasugerowano.
>
> Rado�ci macie z tego co niemiara, bo na skr�ty zawsze �atwiej, no a poza tym,
> skoro wszyscy ho�dujecie pewnym przekonaniom to staj� si� one
obowi�zuj�ce w
> nieszcz�snym �wiatku wpojonych wam uroje�. Dlatego trzymacie si� ich
kurczowo,
> jak ton�cy brzytwy.
>
> Nie t�dy jednak droga. Dysponuj�c ludzkim umys�em i pragn�c pozna�
> rzeczywisto�� w wymiarze najszerszym - bez wzgl�du na wyst�puj�c� w
niej
> lokalnie dezinformacj� - nale�y bazowa� na w�asnych doznaniach pierwotnych
a nie
> na spreparowanej dla was papce koncepcyjnych prefabrykat�w.
>
> Je�li idziecie na �atwizn� i przyjmujecie, �e m�owie uczeni wiedz�
juďż˝ za was
> wszystko a wy jedynie macie wkuwaďż˝ i powtarzaďż˝ usankcjonowane przez nich
mantry,
> w�wczas pozwalacie si� wodzi� za nos utajonym elitom, kt�re oczywi�cie
pragnďż˝
> was ukr�ci�, uzale�ni�, podporz�dkowa� i ostatecznie zniszczy�.
>
> Natomiast ustanawiaj�c niezale�n� relacj� JA-WSZECHBYT i pog��biaj�c
jďż˝
> konsekwentnie, niechybnie dojdziecie do pewnych oczywisto�ci, kt�rych stadnie
> wytresowany mot�och absolutnie nie jest w stanie poj��.
>
>
> AW
>
> .
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> --
> Wys�ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Twoja myśl jest zbyt indywidualistyczna , przypomina myśl Pascala ''
człowiek żyje sam i umiera sam'' . Pascal był teologiem a nie
filozofem i nie miał racji, bo '' żyje się w zbiorowisku, a dopiero
gdy śmirć zastuka umiera się samemu'' . Tak więc ,to zbiorowisko
ciebie określa, ty ich określasz , jesteście intersubiektywni i tylko
od twoich zdolności myślowo-refleksyjnych zależy czy się czemuś
sprzeciwisz, czy dasz poparcie, ale nigdy nie jesteś autentyczny, czy
też nie zwracasz się do uczuć pierwotnych, autentycznych, bo nikt z
nas nie ma ani takich uczuć , ani nie jest autentyczny. Cały czas
jesteśmy deformowani wzrokiem innych ludzi i jedynie demaskowaniem
możemy być głębsi, ale nie autentyczni, bo demaskowanie czyjegoś
poglądu to jest jedynie demaskowanie jego wzroku i pod tym nie ma
żadnej autentyczności, w innej kulturze ktoś inną myślą ciebie zatnie
i demaskując jej mechanizmy nadal nie jesteś autentyczny. To twoje
pisanie przypomina teologie, że niby coś jest co ludzie zafałszowali,
a niestety nic nie ma, jest wieczne deformowanie wzajemne i
demaskowanie motywów. Ta teologia autentyczności z pozoru jest tylko
indywidualistyczna, jest zbiorową myślą różnych'' Pascali'', w której
się teraz stwarzasz i ja to demaskuje jako osoba głębsza.
|