Data: 2016-03-20 16:35:47
Temat: Re: Syrop glukozowo-fruktozowy
Od: Pszemol <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
FEniks <x...@p...fm> wrote:
> W dniu 19.03.2016 o 17:41, Wiesiaczek pisze:
>> W dniu 18.03.2016 o 21:26, FEniks pisze:
>>> W dniu 18.03.2016 o 21:22, samya pisze:
>>>>
>>>> Ja tam bym chetnie kupila robaczywe jablka czy marchewke z wydlubana
>>>> przez szkodnika sciezka...
>>>
>>> Grzyby z lasu też wolisz robaczywe, jak przypuszczam?
>>>
>>> Ewa
>>>
>>
>> Zakładasz, że te grzyby bez robaka są hodowane oddzielnie, na chemii? :)
>>
>
> Nie. Próbuję zgłębić, na czym polega upodobanie do brzydkiego i
> robaczywego. :)
>
> BTW Kiedyś napisałam tutaj, że jestem wielbicielką czereśni. Zostałam
> wyśmiana (przez jedną wielką zwolenniczkę naturalnej żywności), że
> robaki zjadam. ;)
>
Podam Ci jeden powod takiego zachowania u klientow, bo poznalem kiedy
akwarystkę, ktora kupowala w sklepie chore lub zdeformowane rybki :-) jak
ja pytalem czemu to robi to mi odpowiedziala: "muszę, bo wiem ze nikt inny
ich nie kupi!" :-)
Takie dobre, naiwne serduszko miała kobitka...
Może z parchatymi jabłkami na targu jest podobnie?
|