Data: 2011-06-03 08:58:13
Temat: Re: Syrop z kwiatów czarnego bzu
Od: "Moni|<a" <kserro@w@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jura" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:is7eka$1f7$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-06-01 22:55, Ikselka pisze:
>
>>> Jak znam siebie, to jeszcze bym opłukała.
>>> Thx :)
>>
>> Tera to parzyć trza!
>> ;-)
>
> żarty, żartami, a znalezienie kszarów bzu rosnącego w czystej okolicy to
> nie takie łatwe zadanie, gdy się mieszka w mieście.
>
> Z tym płukaniem to nie jestem przekonany.
>
> Skoro nawet potrząsać nie wolno by pyłku nie stracić, to co dopiero z
> płukaniem.
>
> Choć ciekawym co się dzieje z nim podczas deszczu, wymywa się czy nie.
>
> W przeciągu tygodnia zrobiliśmy około 12 litrów syropu. Substrat był z
> różnych miejsc.
>
> Wszystkie 4 partie syropu są różne w smaku. (choć robione w identyczny
> sposób)Zapisujemy obserwację.
> Póki co mogę napisać, że IMHO 30 baldachów to na kg cukru na litr wody to
> za mało.
>
> Ostatnia partia miała mało pyłku
> (poznać po stopniu zabarwienia palców podczas wyrywania płatków z
> szypułek) i sok jest mało esencjonalny w smaku.
>
> Jak po deszczach znajdę jeszcze jakieś kszary to też zrobię soku, ot tak,
> z reporterskiego obowiązku
>
> --
> Jura
mam pytnie: czy syropem zalewasz całe kwiatostany z łodygami ,czy tylko same
oberwane kwiatki?
Pozdrawiam
Monika
|