Data: 2005-07-06 12:35:04
Temat: Re: Szarpac czy kroic
Od: "Margola" <m...@s...precz.kafeteria.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Gocha" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dagieu$c5$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>> jeszcze nigdy nie kroilam salaty nozem ;)
>> zawsze rwalam na kawalki, moja mama tez tak zawsze robila ;)
>>
> Czy to, że Ty NIGDY nie kroiłaś, a mama ZAWSZE rwała oznacza, że jest to
> jedyna słuszna metoda? Chyba nie, prawda? A zastanawiałaś się kiedyś
> dlaczego tak postępujesz? No właśnie :-)
Spokojnie, ona tylko napisała, jak robi, bez narzucania tego jako
światopoglądu. Istnieje domniemanie, że uzus wystarczająco wyklucza
konieczność zastanawiania się nad wykonywaniem prostych czynności. Ja np.
obieram wszystko na brzeg zlewozmywaka, moja babcia i mama też tak robiły od
zawsze, ale zdałam sobie sprawę z tego dopiero wtedy, gdy teściowa zapytała,
czy nie prościej wprost do kosza. Odparłam, ż enie, bo wtedy musiałabym
myśleć i pamiętać, żeby do kosza , a tak to staję i po prostu obieram.
Ja też rwę, ale u mnie wynika to z pobudek estetycznych. POrwana wygląda
bardziej naturalnie. Jak mam ochotę na wstążki, to kupuję makaron :)
Margola
|