Data: 2003-06-22 11:14:42
Temat: Re: Szczerość - popłaca czy nie?
Od: "Xena" <tatiana_przecz ze spamem@linkor.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Osoba znana wszem i wobec jako Jolanta Pers zamieszkała pod adresem
<jola@NO_SPAMuser.com.pl>
w artykule <news:bd41ui$d2f$1@atlantis.news.tpi.pl> napisała w ten
deseń:
> Wiem, że na ten temat biliśmy już pianę niemało razy, ale tak mnie
> coś przy niedzieli nurtuje następujący problem: powiedzielibyście
> swojemu TŻ, że jesteście o krok od zakochania w kim innym?
>
> Przy czym zakładamy, że nadal chcecie być ze swoim TŻ, wpomniane
> uczucie spadło na Was niechciane, chcecie z nim walczyć, bo nie ma
> sensu, a główny motyw jest taki, że chcecie ratować swój związek i
> oczekujecie od TŻ, że Wam w tym pomoże.
>
> Powiedzielibyście, czy raczej wybrali samotną walkę aż coś się
> wyklaruje w jedną lub drugą? Hm?
>
Mam wrażenie, że wiele zalezy od czynników, o których nie piszesz. Na
przykład jednym z nich jest IMHO to ile już ze swoim TŻ się przeżyło - i
czasu i różnych sytuacji, takich, w których TŻ się sprawdził i wyszło na
to, że TŻ jest najlepszym TŻtem na świecie. No i jeszcze od tego, jak TŻ
podchodzi do kwestii zazdrości - umiarkowanie i z zaufaniem do drugiej
osoby czy też wręcz przeciwnie.
No i jeszcze jedno - jak wyobrażasz sobie pomoc TŻ w tej kwestii?
Romantyczne kolacje itepe podczas których Twoje myśli krążą wokół tego
drugiego i ogólnie wszystko wtedy jest jeszcze gorzej?
--
Pozdrawiam
Tatiana
PS. odpisując na priv usuń "_przecz ze spamem" z adresu
|