Data: 2012-02-08 22:16:33
Temat: Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 08 Feb 2012 23:01:51 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 07 Feb 2012 23:30:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>> Zapomniałaś, o czym rozmawiamy?
>>>> O "niemaniu niczego" oraz o "nie zapewnieniu niczego poza wykształceniem".
>>> Dziadek miał ojcowiznę, którą mu zabrano wraz ze zmianą granic Polski.
>>> Nie był w AL ani później w partii. Dostał dom, ponieważ był żołnierzem
>>> walczącym na froncie.(...)
>>
>> Pierwsze słyszę o takiej wspaniałomyślności wladzy ludowej. Wszyscy
>> zołnierze dostali?
>> Dziwne.
>
> Nie mam pojęcia - zapytam taty, jak to było. Weź pod uwagę, ze
> przesiedlono go z dawnych polskich terenów. Wołyń był kiedyś częścią Polski.
>
>>> Życie w wynajmowanym mieszkaniu jest głupie z dwóch powodów. Koszty
>>> wynajmu są takie same, a przynajmniej porównywalne jak spłaty kredytu, a
>>> po drugie nigdy nie będziesz w takim domu mogła się poczuć jak u siebie,
>>> bo mogą ci najem wymówić, a poza tym nic nie możesz tam zmieniać.
>>> Może się okazać, że z dnia na dzień właściciel postanawia mieszkanie
>>> sprzedać, a ty z dziećmi szukaj sobie nowego lokum w czasie np.
>>> miesięcznego okresu wypowiedzenia umowy.
>>> Sam miód nieprawdaż?
>>>
>> Kredytowane mieszkanie jest rajem, ponieważ:
>> - NIE JEST Twoje, tylko banku, dopóki go nie spłacisz
>> - jesteś do niego uwiązana, w razie utraty pracy lub po prostu koniecznosci
>> jej zmiany masz krańcowo zawężony obszar poszukiwań
>
> A czym to się różni od utraty pracy przy wynajmie? Tez Cię nie stać. W
> przypadku kredytu zanim cię zlicytują, masz jeszcze jakieś szansę na
> poprawę sytuacji, w wynajmie spadasz, bo nikt nie będzie czekał na prze;lew.
>
>> - możesz w każdej chwili je stracić z powodu niewydolności kredytowej lub
>> innych zawirowań, z dnia na dzień po prostu
>
> Dłużej to trwa i masz w obwodzie dom rodzinny, żeby przezimować.
>
>> - z ww powodów też nie czujesz się w nim jak u siebie
>> - mieszkanie w deweloperskim lokalu (jak już tutaj ktoś pisał) ma krótką
>> gwarancję i w momencie spłacenia kredytu nie masz nic - masz własną ruinę,
>> w dodatku powiązaną fizycznie z innymi ruinami, których nikt nie bedzie w
>> stanie remontować choćby z powodu braku konsensusu/spójności w działaniach
>> albo i złego stanu technicznego
>
> To jest dość duże nadużycie krys. Wielka płyta była jednym z najbardziej
> kuriozalnych rozwiązań architektonicznych, a ma się całkiem dobrze i
> jest w cenie.
>
>> - moze się okazać, że z dnia na dzień, zanim odbierzesz mieszkanie,
>> deweloper zbankrutuje i nie masz ani pieniedzy, ani mieszkania (grzmi się o
>> tym w tv często), deweloperzy bedą masowo bankrutować
>> I to nie jest miód.
>
> Dlatego są też spółdzielnie mieszkaniowe na ten przykład.
> [...]
>
Właśnie o tym chciałam napisać, ale mnie ubiegłaś :)
Kupno mieszkania w spółdzielni mieszkaniowej jest zdecydowanie
bezpieczniejsze, niż kupno od dewelopera.
Pozdrawiam,
M. (przeciwniczka wynajmowania :)
|