Data: 2005-12-13 15:48:33
Temat: Re: Szpinak raz jeszcze
Od: "Akulka" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "eM eL" <badbatz99@hotmailCUT_THIS_OUT.com> napisał w wiadomości
news:XcBnf.16258$hB6.1681@trnddc05...
> Komu wiadomo? Tobie??? Bo chyba nie dietetykom i naukowcom...
Słuchaj, pogooglaj sobie. Proste wyniki otrzymasz już wpisując
"szczawiany+osteoporoza+szpinak"
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=szczawiany%2BOST
EOPOROZA%2BSZPINAK&lr=
Jeśli potrzebujesz czegoś bardziej szczegółowego, to pobaw się, ja się źle
czuję i nie mam czasu odwalać za ciebie roboty.
Znajdziesz np taki tekst:
"Trzeba pamiętać, iż niektóre warzywa (np. szpinak, szczaw, rabarbar, buraki
i rzodkiewka) i owoce oraz takie używki jak herbata, kawa czy kwaśne wino są
bogate w szczawiany. Związki te, wiążąc w przewodzie pokarmowym wapń,
obniżają jego wchłanianie." A więc chociaż szpinak zawiera wapń, to ma
szczawiany, które uposledzają jego wchłanianie, zwłaszcza, gdy w diecie
uzywamy produkty bogate w wapń.
> Pokaz mi jeden link, ktory podaje NAUKOWE zrodla, ze jedzenie szpinaku
doprowadza do
> odwapniania kosci u zdrwoych ludzi.
Czytaj wyżej. Nie sądzę, że jedzenie od czasu do czasu odwapni zdrowego
człowieka, ale jedzenie go dość często + dieta bogata w nabiał + używanie
soli, picie kawy, herbaty, mogą już odwapnić "zdrowego" człowieka. W końcu
osteoporoza skąś się bierze, prawda? To nie jest tylko kwestia diety, bo
sama miałam w rodzinie staruszka, który miał lepsze kosci ode mnie, chociaż
byłam bardzo młodą osobą. Śmiało mozna powiedzieć, że nawet 90% chorób ma
swoje uzasadnienie w nieprawidłowej diecie. A propo jeszcze wapnia i
szczawianów, leki zawierajace go informują, by nie zachować odstęp co
najmniej 2 h, pomiedzy spożywaniem wapnia, a produktawi zawierajacymi
szczawiany, to juz naukowo-medyczne podejscie, czyż nie?
> szpinak - 2,7 mg zelaza, salata od 0,3 do 1,4 mg (a ta jedzona najczesciej
w Polsce
> ma wlasnie najmniej...) Masz wicej takiej "wiedzy" na temat szpinaku..?
Rzadko jadam, to się nie dowiaduje o nim ze szczegółami. Co do sałaty, to
też mam te informacje od lekarza, gdy miałam słabą hemoglobinę kazał mi ją
jeść przegryzając natka pietruszki, a nie szpinakiem...Ale jak jestes
"głodna" wiedzy lub "wiedzy", to poszukaj na własna rękę. Nie widzę
problemu. Tym bardziej, że ja nie jestem wrogiem szpinaku, choć chyba mnie
tak traktujesz.
Pozdrawiam,
Akulka (co dziś nie ma humoru, a jedynie nudności i zawroty głowy)
|