Wojtek 'mruqe.' Mroczek wrote:

Ma to być szpinak przyrządzony w wykwintny sposób.
> Odgraża się, że w drodze do domu kupi białe wino. Zamówiła już sobie
> do kolacji muzykę poważną (Vivaldi). Sprawa wygląda - sami przyznacie
> - poważnie.

Wg mnie bardzo wykwintna jest tarta szpinakowo-serowa

przepis na tartę: ( z tych proporcji wychodzą dwa placki
do średniej wielkości tortownicy. Ja każdy robię z innym nadzieniem)
1/2 kg mąki
1 kostka masła (25 dkg)
2 łyżki oleju
2-3 łyżki wody
szczypta soli

mąkę posiekać z masłem drobno
resztę dużych grudek rozetrzeć palcami
dodać sól, olej, wodę
i szybko zagnieść, jeśli nie chce się lepić dolać jeszcze łyżkę oleju i wody
schować do lodówki na 2 godz

po tym czasie smarujemy tortownicę masłem i krojąc ciasto
w mniej więcej 1 centymetrowe plastry układamy z tego placek dociskając
brzegi palcami, pamietając o brzegu, który musi być podniesiony na ok. 2
cm. Robimy dziurki w dnie za pomocą widelca i wk ładamy do nagrzanego
piekarnika. Pieczemy ok 25 min w zdecydowanie nagrzanym piekarniku. W
trakcie pieczenia wyciągamy raz i wybrzuszone ciasto nakłuwamy jeszcze
raz widelcem ( to zamiast kładzenia na dnie fasoli itd). Ciasto
praktycznie się nie rumieni
także trzeba po prostu dotknąć palcem dna, czy jest już suche, a naawet
lekko drapnąć paznokciem. Po wyjęciu nieco schładzamy i wlewamy gotowe
nadzienie i jeszcze raz do piekarnika.

nadzienie: (proporcje na 1 placek)
niecałe opakowanie szpinaku mrożonego, lub świeżego ok. 60 dkg
1 serek ricotta
1/2 śmietany
2 jaja

jak robi się szpinak na pewno wiesz
więc taki trzeba zrobić, doprawić gałką muszkatułową, czosnkiem jeśli
się lubi, białym pieprzem - do smaku.
do miski wrzucamy ostudzony szpinak, ser ricotta, mieszamy,
wrzucamy 2 całe jaja i mieszamy tak jak na omlet,
dorzucamy ok 1/2 pojemnika śmietany
powstaje dosyć stabilna choć miękka masa
w zależności od tego czy chcemy żeby była bardziej serowa, czy bardziej
szpinakowa - odpowiednio dobieramy ilości tych składników, próbujemy czy
wszelkich przypraw jest dość.
ja wczoraj zrobiłam bardziej szpinakową :-)

Po wlaniu masy do ciasta wkładamy do piekarnika, naprawdę dobrze
ogrzanego, ale nie tak jak na pizzę. Zapiekamy ok 20-30 min. Masa musi
się sciąć
ale nie kompletnie wysuszyć. Pod koniec na wierzch możemy wrzucić trochę
drobnych wiórków sera żółtego - głownie dla ozdoby (powinien się
rozlać nieco i zazłocić), ale nie za wiele.
Po upieczeniu odczekujemy kilka minut i dopiero zdejmujemy formę. Ja
zostawiam podstawkę tortownicy i razem z nią kładę na talerz.
Jest to pyszne i lekkie danie ze szpinaku, a białe wino do niego w takie
letnie dni jak mamy teraz jest po prostu wymarzone, dobre zarówno na
ciepło jak i na zimno, choć moim skromnym zdaniem nie każdy mężczyzna
tym się naje.
dlatego piekę zwykle dwa placki, drugi jest na danko z mięsem, co nie
przeszkadza w dodaniu warstwy szpinaku :-))

po zrobieniu tego dania 2, 3 razy nabiera się sporej wprawy i idzie
potem niejako samo...a zawsze chętnie witane przez domowników (zwłaszcza
ta mięsna wersja)

powodzenia
ewa



--
*specjalne pozdrowienia dla hipisia!
Dawna Kuchnia _ /_
http://www.dawnakuchnia.republika.pl ('''')
~~~~