Data: 2008-07-13 11:16:24
Temat: Re: To ojciec też potrzebny???
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka wrote:
>>>> On 11 Lip, 20:29, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>>
>>>> 3 x K - spokojnie wystarczy (co nad to - od złego jest) - wystarczy
>>>> telewizorni nie kupować.
>>>> A na wychowawczym byłem z Jankiem, gdy się urodził, a nie
>>>> macierzyńskim droga Pani.
>>> No więc mój mąż był i na tym, i na tym - ja po urodzeniu młodszej
>>> córki byłam tylko 3 tygodnie na zwolnieniu - hie hie, przejęłam się
>>> za bardzo rolą nauczycielki/wychowawczyni ósmej klasy. I na co mi
>>> to było - nikt tego
>>> nie docenił... ale to inna bajka. Drogi Panie.
>> A ja idę się założyć, że Twoje dziecko nosi w sobie (uświadomione
>> lub nie) pytanie: dlaczego mamo byłaś dla zupełnie obcych dzieci, a
>> nie było ciebie dla mnie!? Kiedyś (może już?) stworzy związek z
>> mężczyzną, do którego przyniesie wzorce przekazne przez Ciebie no i
>> to pytanie. Fajna jazda. No cóż- skutki równouprawnienia...
>> Chiron
> Pieprzysz, aż brzuch boli: dla moich dzieci porzuciłam W OGÓLE pracę,
> proroku :-DDD
> Norrrrrmalnie, Twoje rzutowanie w przyszłość jest tak napakowane
> własnymi bezpodstawnymi domysłami, że się aż niedobrze robi.
> Przyjmij do wiadomości, że g...o wiesz o mnie, moich dzieciach, moich
> relacjach z nimi i z obcymi dziećmi.
> Nie cierpiałam swojego nauczycielskiego zawodu, bo to niewdzięczny,
> psi zawód, nikt go nie docenia, ale przyczyną jest tylko i wyłącznie
> zły dobór materiału kadrowego - idą tam tylko nieudacznicy, którzy
> niczego innego robić nie potrafią - a ja jestem ponadprzeciętnie i
> wszechstronnie uzdolniona, poszłam tam tylko dlatego, że tak chcieli
> moi rodzice, takie były możliwości i uwarunkowania zewnętrzne.
> Powinnam przeforsować swoje marzenie - i pójść na ASP lub do
> konserwatorium muzycznego.
> Skończyło się to frustracją - ale na szczęście w porę zdążyłam
> zauważyć, co jest naprawdę ważne :-)
> Mam najlepsze, najmądrzejsze i najukochańsze dzieci pod słońcem -
> widzą we mnie wszystko, co najlepsze i tak zresztą jest, bo jestem
> wspaniałą matką. Doprawdy, ubawiłam się, czytając Twoje brednie :-DDD
BPANMSP. Mam nieprzejednane wrażenie, że bez względu na to, czy sama
odeszłaś, czy Cię oddalono - nauczyciele i uczniowie odetchnęli z ulgą.
Wręcz widzę te sceny za Twojej nauczycielskiej obecności... oczywiście gówno
wiem o Twojej pracy w szkole. Tak sobie tylko... rzutuję. :)
--
pozdrawiam
michał
|