Data: 2002-02-11 20:19:20
Temat: Re: To takie dobre...dzisiejszy obiad
Od: "Ewa \(siostra Ani\) N." <n...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
<m...@h...com> a écrit dans le message news:
VaV98.170$T...@p...casema.net...
> > Wlasnie wszystko do pieca wrzucilam i czekam... Jaka jest gestosc
output'u
> ?
> > (Lus nie lubi rzadkich potraw). Moze odkryc na koniec, zeby odparowalo ?
A
> moze na odwrot ? Wlac lyzke creme fraiche ?
> >
> > Ewcia
> >
> >
> Zadnej smietany, jezuuuu. To sie robi do tego taki sosik, ale mozesz
> przeciez dac Lusiowi bez sosu. Jak pobierzesz lyzka cedzakowa, czy jakas
> inna z dziurami to powinno nie byc mokre. I nie rzadkie...to sie tak
ladnie
> przeciez w kupe spieklo, co? Ciut mozesz odkryc, tylko nie spal ! ))) Ja
nie
> odkrywam.
>
Spieknie sie za pol godziny (dokladnie 25 minut).
Ale wiesz, zostala mi taka pyszna smietana rozrobiona z czosnkiem i z
koperkiem.
Tak mam ochote... troche odkryc, zeby odparowalo, troche smietana zalac (bo
Lus lubi i czosnek, i koperek, i smietane...)
A moze smietane obok podac ?
Ewcia
ps. obiecuje, nie spale. Ja w ogole nie mam tendencji do "palenia". czasami
przesalam, ale spalic mi sie chyba nie zdarzylo, nigdy !
--
Niesz !
|