Data: 2013-04-21 21:57:13
Temat: Re: Tradycyjna prostytucja
Od: iusr <i...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-04-21 17:14, LeoTar pisze:
> W dniu 2013-04-21 14:17, LaL pisze:
>> On 21 Kwi, 08:33, LeoTar <z...@g...pl> wrote:
>>> W dniu 2013-04-20 21:22, LaL pisze:
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>> On 20 Kwi, 20:25, LeoTar <z...@g...pl> wrote:
>>>>> W dniu 2013-04-20 19:38, LaL pisze:
>>>
>>>>>> On 20 Kwi, 18:00, LeoTar <z...@g...pl> wrote:
>>>>>>> W dniu 2013-04-20 15:46, LaL pisze:
>>>>>>>> On 20 Kwi, 15:05, "LeoTar" <L...@w...pl> wrote:
>>>>>>>>> U ytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisa w wiadomo
>>>>>>>>> cinews:zpu4d76k26zo.5xnjbt1vwkxm$.dlg@40tude.net...
>>>
>>>>>>>>>> Dnia Fri, 19 Apr 2013 18:50:25 -0700 (PDT), LaL napisa (a):
>>>
>>>>>>>>>>> On 20 Kwi, 01:20, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>>>>>>>>>> Dnia Fri, 19 Apr 2013 13:45:29 -0500, AW napisa (a):
>
>>>>>>>>>>>>> Ca a dost pna ci rzeczywisto to nic innego jak doznania
>>>>>>>>>>>>> wiadome:
>>>>>>>>>>>>> somatyczne, zmys owe i koncepcyjne uj cia. Dlatego
>>>>>>>>>>>>> rzeczywisto to nic
>>>>>>>>>>>>> innego jak wiadomo .
>
>>>>>>>>>>>> Rzeczywisto to wiat obiektywny, a nasza wiadomo tej
>>>>>>>>>>>> rzeczywisto ci
>>>>>>>>>>>> cz sto bywa zupe nie z nim niezgodna przez nasz zmys owy
>>>>>>>>>>>> odbi r.
>>>>>>>>>>>> Przyk ad -
>>>>>>>>>>>> nasze widzenie kolor w. Kolory s jedynie naszym doznaniem
>>>>>>>>>>>> zmys owym,
>>>>>>>>>>>> istniej tylko wnaszych m zgach. Rzeczywisto nie posiada
>>>>>>>>>>>> koloru, kolor
>>>>>>>>>>>> istnieje w naszej wiadomo ci, ale nie jest atrybutem
>>>>>>>>>>>> rzeczywisto ci.
>>>>>>>>>>>> Ma o tego, stwarzane przez nas coraz bardziej skomplikowane
>>>>>>>>>>>> przyrz dy i
>>>>>>>>>>>> technologie do mierzenia rzeczywisto ci moim zdaniem
>>>>>>>>>>>> niekoniecznie nas
>>>>>>>>>>>> do
>>>>>>>>>>>> jej obiektywnego poznania przybli aj , jako e s tworzone DLA
>>>>>>>>>>>> NASZYCH
>>>>>>>>>>>> ZMYS W oraz PRZEZ NASZE ZMYS Y. I zawsze to ograniczenie b
>>>>>>>>>>>> dzie.
>
>>>>>>>>>>> Gorzej , nasza wiadomo nie tylko jest w nas, jest te w obiekcie
>>>>>>>>>>> poza nami, tym samym nigdy nie patrzymy na cz owieka jak na co w
>>>>>>>>>>> rodzaju - jaki on jest, -tylko jakim nam si wydaje e jest, i ten
>>>>>>>>>>> drugi cz owiek mo e wyrazi sprzeciw do takiego brukania go
>>>>>>>>>>> opini ,gdy sam siebie widzie inaczej, czyli reguje i swoj
>>>>>>>>>>> wiadomo umieszcza w przedmiocie twoje wiadomo ci i tym samym
>>>>>>>>>>> mamy
>>>>>>>>>>> dwie wiadomo ci poza odbiorcami, w przestrzeni, kt re razem
>>>>>>>>>>> wyznaczaj co trzeciego, kt re jest czym nowym.
>>>>>>>>>>> Dlatego cz owiek jest tak tajemnic i te wiadomo w
>>>>>>>>>>> przestrzeni,
>>>>>>>>>>> poza osobami, s jakby drog do coraz szerszego widzenia
>>>>>>>>>>> drugiej osoby
>>>>>>>>>>> przez konfrontacje, ale nigdy nie nast pi to do ca kowitego
>>>>>>>>>>> poznania,
>
>>>>>>>>>> Dok adnie.
>
>>>>>>>>> Sprzeciw. Zmierzamy ku jednej, wsp lnej wiadomo ci.
>>>>>>>>> Nigdy nie nale y m wi nigdy. :)
>
>
>>>>>>>>>>> wi c tym samym psychologia jako taka ,wyja nia jedynie
>>>>>>>>>>> mechanizmy
>>>>>>>>>>> dzia ania w wiecie dla siebie opisanym ,a nie jaki cz owiek
>>>>>>>>>>> jest.
>
>>>>>>>>>> I te wyja nia je na tyle, na ile wydaje si jej tw rcom, e je
>>>>>>>>>> pozna a -
>>>>>>>>>> a przecie nigdy ca kowicie nie pozna...
>
>>>>>>>>> Pozna je eli uwolni si od dotychczas obowi zuj cych schemat w
>>>>>>>>> my lenia.
>>>>>>>>> Powr t do Freuda zalecany. :)
>
>>>>>>>> Ta i kobieta ma zazdro o penisa odczuwa , gdy nigdy nic takiego nie
>>>>>>>> czu a. Znowu tu mamy kantowskie okulary na oczach Freauda, bo y
>>>>>>>> w 19
>>>>>>>> wieku i kobieta by a zdominowana, tym samym musia a by jako ta
>>>>>>>> gorsza
>>>>>>>> zazdrosna o penisa, bo sobie Freud ze struktury uwczesnego wiata
>>>>>>>> tak
>>>>>>>> chcia , a nie tak jest.
>
>>>>>>> Warto przeczyta ksi eczk Bettelheima zatytu owan "Freud a dusza
>>>>>>> ludzka". Jest tam znacznie atwiejszy wyk ad ani eli w "Kr lu Edypie"
>>>>>>> Sofoklesa. Ksi eczka dost pna na mojej stronie, w biblioteczce.
>>>>>>> Polecam.
>
>>>>>> Z teorii Freuda we współczesnej psychologii nic już nie zostało, tym
>>>>>> samym nie ma żadnych kompleków edypa i elektry, było to wmawianie
>>>>>> ludziom rzeczy nieistniejących.
>
>>>>> Człowiek, który nieświadomie popełnia błąd jest niewinny ale winnym
>>>>> staje się ten, który pomimo uświadomienia go gdzie i dlaczego popełnił
>>>>> błąd nadal trwa uparcie w błędzie.
>>>>> Moje ulubione książki -http://leotar.00freehost.com/Books/index.html
>
>>>> O czym ty ględzisz zacznij się interesować psychologią kwantową-
>>>> transpersonalną, bo jak narazie woodu uprawiasz i nie rozumiesz co
>>>> pisze ikselka czy Aw bo ci uciekło 200 lat rozwoju ludzkości.
>
>>> Kolejny wymysł nieświadomego człowieka, który CHCE BYĆ LEPSZY od swego
>>> Stwórcy-rodzica, gdyż ten nie pozwolił mu być sobie równym.
>>> A wracając do mojej biblioteczki to nie ma znaczenia co w niej
>>> zamieszczę, gdyż wszystkie książki zawierają ten sam przekaz o
>>> uzależniających relacjach między Ojcem i Synem, Matką i Córką. Tylko
>>> trzeba to umieć odczytać. WSZYSCY twórcy, naukowcy, sportowcy, lekarze,
>>> etc. CHCĄ się czymś wyróżnić. Chcą być lepsi od tego, który ich
>>> stworzył, czyli od rodzica. Przekaz w tych działaniach jest zawsze ten
>>> sam. To rywalizacja o bycie lepszym gdyż ZRÓWNAĆ sie z rodzicem nam
>>> ZAKAZANO. Może jednak warto przeczytać Króla Edypa albo Freuda
>>> objaśniającego kompleks Edypa/Elektry. Freud nie dokonał przełomu gdyz
>>> przestraszył sie tego do czego dotarł i nie miał na tyle siły by pokonać
>>> ZAKAZ. Nie zanegował ZAKAZ-u, nie zmienił paradygmatu zakazującego
>>> inicjacji seksualnej dzieci wśóó rodziców.
>
>> Nie ma żadnego kompleksu edypa, a sobie Freuda nie mieszaj ze
>> zboczeniami bo to są twoje własne zachciewajki.
>
> To była "zachciewajka" mojej córki, której to zachciewajki nie spełniłem
> gdyż nie uczestniczyła w tym jej matka. Gdybym spełnił dopuściłbym się
> kazirodztwa, pedofilii. Córka zasygnalizowała mi jednak swoją
> nieuświadamianą potrzebę. Matka gdy o tym sie dowiedziała zrzuciła na
> córkę poczucie winy, którego efektem jest syn córki obciążony wadą zwaną
> genetyczną. W ten sposób przemoc emocjonalna kobiety znalazła swoje
> ujście w zniekształceniu ciała fizycznego. Uzależnienie trwa.
>
>
dobra, juz wiem, ze masz. wspolczuje. zonie i dzieciom.
--
iusr
|