Data: 2008-09-08 12:26:17
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(K)a pisze:
>> Ooo, to są jakieś konkretne przepisy dotyczące ubioru? Bo mam w rodzinie
>> trzy nauczycielki i żadna nic nie wie na ten temat :)
>
> moze maja wrodzony smak i estetyke i im nie trzeba :)
No fakt - jakoś nie widzę mojej ex-teściówki w miniówie. Chociaż nosi
diablo dziwne pasiaste podkolanówki - ale to chyba nie podchodzi?
>>> Wyobrażasz sobie nauczyciela z czaszką na koszulce?
>> Tak. osobiście posiadałam. Świetny był, dobre uczył, młodzież za nim
>> przepadała.
>
> widac trafil na mlodziesz swojego pokroju...
Niespecjalnie - po prostu miał kupę ciekawych rzeczy do powiedzenia i do
tego jeszcze potrafił dyskutować.
>>> Z gołym brzuchem i
>>> kolczykiem w pępku?
>> Albo w widocznej ciąży i bez stójki pod szyją? Fu.
>
> chyba znow przesadzasz na cele flejmowe :)
No ba :) A tak poważnie znałam taki przypadek, kiedy lasce kazano
przychodzić w luźnych "princeskach" bo "nieestetycznie wyglądała" w 7-ym
m-cu. I nie pracowała w szkole.
>>> W klapkach i krótkich spodenkach?
>> Widzę pewną przesadę w Twojej wypowiedzi.
>
> a ja w Twojej.
Której? :) A'propos czaszki czy stójki?
>> Problem polega na tym, że "przyzwoity" to bardzo subiektywne pojęcie.
>
> chyba nie az tak bardzo.
No chyba bardzo. Bo dla mnie przyzwoita jest bluzka na ramiączkach a
moja matka łapie się za głowę, że ja tak do pracy.
>> Aga byla nieprzyzwoita chodząc na czarno. Bez czaszek i gołych pępków -
>> po prostu na czarno.
>
> ale Aga ma "specyficzna" pania...
Diablo :/ (jutro zebranie, grrr)
LL
--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|