Data: 2017-08-02 17:32:36
Temat: Re: Upał.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Stokrotka <o...@g...pl> wrote:
>
>>> Nie musi być mocna, wystarczy by była gorąca.
>>> W upał bakterie się mnożą bardzo,
>>> więc zalejesz szklankę wżątkiem, zarazki zdehną, i
>>> mniejsze prawdopodobieństwo sraczki częstszej w upał.
>>>
>>> Po pszyżądzeniu herbaty można odczekać aż ostygnie.
>>>
>>
>> Zimna herbata???? OMG
>> Piję gorącą. Tylko taka dobrze gasi pragnienie.
>
> Dlatego właśnie nie masz siły na nic więcej poza tymi wstępnymi gżankami.
>
Herbatę piję PO posiłku, więc spoko. Poza tym po gorącej herbacie mój
organizm o wiele lepiej znosi upał i mało, że ja tak to odczuwam, to jest
to naukowo udowodnione. I praktycznie. W rejonach okołorównikowych tradycja
picia GORĄCEJ i MOCNEJ herbaty lub kawy nie wynika z wymysłów, lecz z
dobroczynnego wpływu na mechanizmy w gospodarce cieplnej organizmu. Oni nie
zapijają się zimnymi napojami. I o zgrozo - okrywają ciała.
To wszystko jest bardzo uzasadnione: gorący napój to sygnał do działania
dla ośrodka odczuwania i regulacji cieplnej w mózgu, który rozpoczyna akcję
regulacji ZANIM nastąpi przegrzanie od słońca czy upału. A okryta
przewiewnym ubraniem skóra nie przegrzewa się od słońca i może sprawnie
odprowadzać ciepło na zewnątrz, zanim nastąpi przegrzanie. I tak dalej...
To idę na herbatę, mąż właśnie zaparzył.
Z kawałkiem pysznej chałwy herbata w taki upał smakuje wybornie :-)
|