Oskarzono mnie o bzdurne komentarze (nie tylko dotyczacego
przedawnienia urlopow wypoczynkowych) i naopluwano mnie na forum (tak to
osobiscie odczulem) a przy okazji podwazono moja wiarygodnosc w kwestii
prawa.
Wybralem przyklad udowodnienia na podstawie przedawnienia urlopu
wypoczynkowegoz tego wzgledu przypominajac teksty :

Moje :
> I tu tez pani nie ma racji.
> Urlop przedawnia sie z uplywem 2 lub 3 lat (nie moge sobie przypomniec),
> liczac od dnia uprawnienia do tego urlopu.
Pani :
Nie mylę się. Proszę nie pisać takich bzdur i niepotrzebnie innym stwarzać
problem.

oraz
nickowi : sebakrk
>
Bzdura - jakiej dawno nie słyszałem


A poza tym

> Dzień dobry,
> Przepraszam, zrobił się zbyt długi wątek, zupełnie niepotrzebnie.

Wiecej nie bede robil takich dlugich watkow ale sama Pani tego chciala, wiec
obszernie wykazalem zasadnosc zastosowania KP w tej kwestii.

Na "chlopski rozum" pisalem w/w watkach.

A odnosnie tego czy nadal pani uwaza ze przedawnienie urlopu jest bzdura ?

Uwaza Pani ze zastosowanie przedawnienia urlopow nie odnosi sie do kwestii
dyskusji ?

To mam pytanie dlaczego wg Pani :

" ...... orzeczenie o niepelnosprawnosci wydane 03.01.1998
zgloszenie posiadania orzeczenia pracodawcy: 10.02.2010
w tym przypadku otrzymamy 40 dni urlopu za lata poprzednie + 10 dni za rok
2010 " ......


Wiec niech Pani wytlumaczy zainteresowanym dlaczego w tym przypadku nie
nalezy sie 120 dni urlopu a jedynie 40 dni ?
Moze Pani poda paragrafy lub interpretacje ?

Na zakonczenie to nie ja a Pani robi zamieszanie i stwarza problem
niedowiarkom.
Nie ja bede sie musial sie tlumaczyc z tego.
Pani komentarz zasluguje na ROTFL.