Data: 2008-06-24 22:46:09
Temat: Re: Uśmiech bezwiedny?
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea wrote:
> Czasami ludzie reagują odruchowym uśmiechem, przebłyskiem uśmiechu, na
> negatywne informacje. Na przykład mówisz, że zmieniłeś pracę na mniej
> płatną albo ktoś ci umarł, nie poszło ci na egzaminie. Zastanawiam
> się, czy można z tego wnioskować, że ktoś ci źle życzy? O ile ktoś
> reaguje tak na pogorszenie czyichś finansów albo niepowodzenie na
> egzaminie, to można by tak przyjąć, bo możliwa jest na tym polu
> rywalizacja, ale na śmierć kogoś z rodziny na przykład? Może to jakiś
> atawistyczny odruch, a człowiek to naprawdę IKB? Czy psychologia to
> zbadała?
Ja łapię się czasem na tym, że ktoś do mnie coś mówi, ale ja nie mogę w
pełni złapać treści tej wypowiedzi, bo skupiam się na czymś zupełnie innym.
Orientując się w końcu, że nie wiem, co konkretnie przed chwilą zostało
powiedziane - na "wszelki wypadek" odruchowo się uśmiecham, żeby sprawiło to
wrażenie, iż jest to reakcja na to, co ktoś do mnie mówi.
O takie coś Ci chodzi?
Nie życzę wtedy temu komuś żle, a zazwyczaj mam nadzieję, że dalsza część
rozmowy rozjaśni mi całość konwersacji i wtedy zareaguję już tak, jak
należałoby przy niczym niezakłóconej wymianie myśli. :)
--
pozdrawiam
michał
|