Data: 2009-08-20 15:54:47
Temat: Re: Usta Kościła - głos krytyki z wewnątrz KK.
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:h6jpcj$l9i$1@news.dialog.net.pl...
> "Redart" <r...@o...pl> wrote in message news:h6jjd1$8la$1@news.onet.pl...
>
> Jestem pod wrazeniem jak bardzo glob
> odpowiada tej definicji osobowości paranoicznej ktora podales.
> Doslownie punkt po punkcie.
>
> Jak sie kogos wyprowadza z takiego stanu?
> Jest to mozliwe jesli on sam broni sie przed tym rekami i nogami?
W Twoim wypadku wystarczy, że nie będziesz podsycał tej sytuacji
swoją krytyką, spróbujesz zrozumieć jego ograniczenia a jednocześnie
nie będziesz globa uważał za jakieś dziwactwo, tylko normalnego człowieka,
który po prostu ma swoje zdanie i swoją niepowtarzalną indywidualność.
Zastanów się, czy jesteś w stanie rozmawiać z nim w sposób ciekawy o czymś
- i rób to. Jak nie - to nie rób.
Bardzo istotne jest tu rozplątanie uwiedzenia przez głęboko posuniętą
kategoryzacją.
Glob z jednej strony pragnie, by zwyciężały wartości głeboko ludzkie,
bo tylko takie wartości są odpowiedzią na jego zupełnie ludzkie zmagania
i problemy, z drugiej zaś strony Ciebie kategoryzuje jako 'nieludzkiego'
i odmawia Tobie swoich cech. Uważa, że nie pragniesz, by zwycieżały
wartości ludzkie, co, jeśli sięgnąć glebiej, oznacza też, że nie do końca
świadomie, uznaje iż Ty nie masz ludzkich problemów i się z takimi nie
zmagasz.
Wyjściem z tego impasu jest: pokaż mu, że masz ludzkie problemy,
że się z czymś zmagasz , ponosisz na tym polu raz sukcesy, raz porażki.
Że masz ludzkie wątpliwości, ale związane ZE SOBĄ, ewentualnie ze swoją
najbliższą rodziną ( ale ... ).
A nie ze światem zewnętrznym, otoczeniem.
To ważne: ze sobą. Intymność. Bo na tym terenie, osobistym, np. osobistych
trudnych
emocji czy osobistych rozwiązanych konfliktów rodzinnych czy osobiście
przeżytych dramatów,
jesteś jedynym specjalistą i nie ma podstaw, by glob to kwestionował.
Jeśli zaś będziesz mówił o tym, że masz problemy z tym, że świat jest taki a
taki
(np. że homoseksualiści to a tamto ...) to ryzykujesz (a w zasadzie jest to
pewne),
że glob utożsami się z tym problemem i poczuje znów zaatakowany. Ze skutkiem
wiadomym - czyli żadnym postępowym. Nie zostaniesz uznany za człowieka
(ani w świadomie, ani podświadomie).
A poza tym - po prostu myśl. Jak chcesz się w to bawić - to wio.
Jak nie - nie zaczynaj, nie ma sensu.
|