Data: 2017-05-14 12:39:53
Temat: Re: Ustawienia Hellingera
Od: "Chiron" <c...@t...ja>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:of99eh$sn8$1@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2017-05-14 o 09:38, Chiron pisze:
>
>> Dziwić by mogło, ze ktoś nie widzi niematerialnej...No cóż- zdarza się w
>> społeczeństwie niewidomy. Problem polega na tym, że niewidomy drwi ze
>> wszystkich, którzy mówią: "ja widzę".
>
> Niematerialna część rzeczywistości to najbardziej ogólnie mówiąc związki
> przyczynowo-skutkowe, które to jednak potrafimy badać i opisywać, np.
> prawa fizyki itd. W tym pojęciu nie mieszczą się wytwory wyobraźni. Tak
> zdefiniowaną niematerialną część rzeczywistości "ludzie widzą". Twoich i
> Pinokia wytworów wyobraźni ludzie nie widzą. W imię miłości do bliźniego
> nie miej o to do nich pretensji - wybacz im!!! ;))
>
Odniosłeś wrażenie, że ja mam do niego pretensje? No cóż- tępy racjonalizm
poczynił ogromne spustoszenie- od Oświecenia aż do czasów dzisiejszych.
Rzekłbym, ze współczesnie ta destrukcja przyśpieszyła. Wystarczyło wyciągnąć
(osłabić) fundamenty naszej cywilizacji- i już. Prawda, jakie to proste? Co
w zamian? W zamian człowiek sprowadzony do roli żrącego, wydalającego i
kopulującego zwierzęcia, hodowany przez wąską grupę "nadludzi".
Napisałeś, że potrafimy badać i opisywać prawa fizyki. Czy wiesz, że aby to
było możliwe- od czasów Boyle zmieniono filozofię nauki. Nałożoną na nią
pewne ograniczenia. Zażądano mianowicie od nauki bycia falsyfikowalną.
Eksperymenty, doświadczenia, badania- muszą być więc powtarzalna i
niezależne od eksperymentatorów. Otrzymane wyniki nie muszą wprawdzie
koniecznie być pojęte dla człowieka, ale (założenie) możliwy jest
matematyczny opis wyników. No i poszło- niejaki Izaak Newton wykonał
przeogromną pracę, aby te zasady wprowadzić w życie. Oczywiście ciął na lewo
i prawo brzytwą, którą pożyczył od niejakiego Ockhama (biblijnego fanatyka).
No i tak szło, aż do 20 wieku. Zaczęto coraz śmielej mówić, że ten gorset,
który nałożyli na naukę oświeceniowi uczeni- dziś tylko dusi i uniemożliwia
dalszy rozwój. Owszem, kiedyś, kiedy nauka przeplatana była różnymi
bzdetami- posłużył do odfiltrowania tych bzdetów. Jednak- razem z bzdetami
odfiltrował też pewne bardzo ważne rzeczy. Nie było ich wtedy za wiele, i
pewne nie udało by się ich w tedy badać. No ale teraz- należy te rzeczy
wylowić z tego, co odfiltrowano. Niestety- wielu nawet bardzo dobrych
uczonych jest tak głęboko zanurzonych w tym oświeceniowym paradygmacie, że
za cholerę nie odpuści. No ale ktoś powiedział, że nowe idee zwyciężają w
nauce wtedy, kiedy wymrą piewcy starych.
--
Chiron
|