Data: 2009-06-09 15:48:38
Temat: Re: Utracone dziecko?
Od: "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "waruga_e" <w...@o...pl> napisał
| Chyba przemawia przez Ciebie stereotyp, że dziecko musi być przy matce i
| basta.
|
powiedzmy że coś w tym jest, może nie za wszelką cenę i nie kosztem dziecka
ale jednak matka to matka.
| W tym przypadku akurat matka jest mi osobą bliższą niż ojciec i jak
| najbardziej odruchowo stoję po jej stronie. Jednak wiem, że są
| przypadki, w których ojciec okazuje się lepszym opiekunem niż matka,
| albo przynajmniej takim samym.
|
true :)
| Wiesz, jak zaistniała ta sytuacja, to moja pierwsza reakcja (nie da się
| ukryć, że złośliwa) była w stylu, poczekaj, tatuś szybko się znudzi i
| sam ci go odwiezie.
|
no coś w tym jest :)
I co mamy. Jakoś funkcjonują, dziecko zaniedbane
| raczej nie jest, w szkole bez zmian, ani na lepsze ani na gorsze. Więc
| się chyba wywiązuje ze swoich obowiązków.
|
no tak, ale kontak z matką raczej nieciekawy, nespa ?
| > Co ona takiego zrobiła że syn jej unika ?
| > Jak mogła się zgodzić na wyprowadzkę dziecka do ojca z którym łączą ją
| > nienajlepsze stosunki ?
| >
|
| Może mieć z nim i najgorsze stosunki, ale jednak to ojciec. Jeśli tylko
| nie ma odebranych praw, nie znęca się nad dzieckiem itd., to dlaczego
| matka ma się nie zgodzić, skoro nie ma przeciwwskazań, by to dziecko tam
| zamieszkało.
|
dla mnie są istotne przeciwwskazania - matka nie ma kontroli nad tym co się
dzieje z dzieckiem, dziecko nie chce z nią utrzymywać kontaktów, ojciec jest
niechętny do jakichkolwiek kompromisów jeśli nie są po jego myśli ( incydent
z górami i dniem babci przykładem ). Matka nie ma żadnych szans w tym
starciu. Została pobita, zniewolona i ubezwłasnowolniona. Jeśli w sądzie nie
wywalczy pazurami dni/godzin wizyt to leży i kwiczy bo w tym stanie rzeczy
nie wróżę jej szybkiego odzyskania syna.
--
Kasia + Weronika (8-latka - I klasa)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl/szkola/index.html
|