Data: 2017-01-20 09:42:08
Temat: Re: Używa ktoś marynaty sojowo-cytrynowej?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<s...@g...com> wrote:
> W dniu niedziela, 15 stycznia 2017 16:10:26 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
>> <s...@g...com> wrote in message
>> news:9e552a11-9d08-4bc5-80b4-d1856381d026@googlegrou
ps.com...
>>> Aha!! I jeszcze mi się coś przypomniało z Penang(Malezja). proste jak
>>> przysłowiowa budowa cepa:
>>>
>>> 1) Miącho/ale musi być dobre - co tam masz pod ręką.. Filety z
>>> kurczyny,pierś z kaczora,dobry świński karczek,kawałek dupy wołowej.
>>>
>>> 2) Do pkt.1 robimy marynatę:
>>>
>>> - 2 łyżki cukru (nie łyżeczki, lecz ŁYŻKI)
>>> - wyciskamy do tego 2 lemonki
>>> - rozgniecione w łapach 1-2 suszone chili. Jak nie macie, to trochę
>>> rozgniecionego pieprza ziarnistego.
>>> - 2 ŁYŻKI sosu rybnego
>>> - 2 ŁYZKI sosu sojowego
>>>
>>> No i teraz mieszamy to wszystko do maksimum rozpuszczenia cukru i
>>> uzyskania takiej fajnej konsystencji....
>>>
>>> Warzywka:
>>>
>>> 1) Świerze ogurasy muszą być !! Pokrojone na kostkę.
>>> 2) Cebulka pociaprana byle jak, może być też świerza sałata bądź kapucha.
>>>
>>> ============
>>>
>>> Miącho grillujemy. A po zgrillowaniu:
>>>
>>> Kroimy w jak najmniejsze kosteczki, mieszamy z warzywkami, zalewamy resztą
>>> azjatycką, no i niebo w gębie !!!
>>
>> Co tam porabiałeś w Malezji, co że Cię nauczyli lokalni gotować?
>
> Na Dalekim Wschodzie bywam z reguły w celu zarobienia na gaz, elektrykę i
> wodę w PL. Te parę groszy nadbudowy przeznaczam na żarcie, raz do roku
> wakacje, no i czasem na "inne" przyjemności.. Spoko... Te "inne"
> przyjemności polegają na spotkaniu się z normalnymi facetami,
To musi być szok dla takiego pokręta...
> po czym nazajutrz (w okresie ciepłoletnim) budzimy się w ogrodzie po
> grillu trochę "inni".. :)) Porozrzucani w różnych współrzędnych
> Euklidesowych układu ogrodowego :))
>
> Ponoć w takiej sytuacji kwaśne mleko pomaga.. OK, jest niezłe, ale te
> suszoty w pysku lepiej moim zdaniem zagasić browarkiem.
>
> OK, wracamy do Penang (Malezja). Ano zostałem zaproszony do knajpy,
> standard średnio-wyższy. ŻARCIE po prostu NIE DO OPISANIA !! Wręcz Alka w
> Krainie Czarów i Marzeń!! Cały proces pitraszenia też był na naszych
> gałach. Kucharze, wręcz Magicy !!
>
> Hahh.. I teraz trzymać się fotela !! Po fajnej wyżerce wychodzimy na
> spacerek. Późno, jakieś 19-20 z minutami ichniego czasu. I nagle widzę
> cały team kucharski w trakcie posiłku. Zgadnijta gdzie...?! NIE DO WIARY
> !! U makdonalda.. Taka jest siła reklamy. G.. owninięte w papierek i
> udaje, że cukierek jak to się gadało kiedyś tam w 60/70'tych..
>
> No dobra, przysiadłem się, pośmialiśmy się z tego, ale.. WAŻNE!!: Podali
> mi przepisa na spokojnie jeszcze raz, RAM mam dobry , ale odświeżanie
> wymaga czasem częstszego skanowania R&C. W związku z tym, przepis został
> zapisany na kartce :))
>
> Reasumując:
>
> Wszystkim Grupowiczom Pci Różnistej polecam powyżej podanego przepisa.
> Wyciśnięta Lemonka też da aromata!!
>
OMG, ale prostak...
--
XL
|