Data: 2011-07-23 09:16:56
Temat: Re: W Polsce o zmarlych mowi sie DOBRZE, albo wcale
Od: jadryś <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-07-22 15:42, Iwon(K)a pisze:
>
> "jadryś" <a...@o...pl> wrote in message
> news:j0bhsa$4ir$1@news.onet.pl...
>> W dniu 2011-07-21 14:43, Iwon(K)a pisze:
>>> "jadryś" <a...@o...pl> wrote in message
>>> news:j08rfm$q7f$3@news.onet.pl...
>>>> W dniu 2011-07-20 18:43, Iwon(K)a pisze:
>>>>>
>>>>> tym samaym co mowienie dobrych. Po prostu wspominanie.
>>>>> Panslavista musisz chyba przyznac byl specyficzny, taka
>>>>> bezkrytyczna gloryfikacja, mija
>>>>> sie tez z prawda.
>>>>
>>>> Jak dla mnie Panslav był jednym z najciekawszych userów w usenecie.
>>>> Więc nie będę szukał jakiejś dziury w całym i wyszukiwał rys na tym
>>>> wizerunku, po prostu określam go całościowo jako ciekawego
>>>> adwersarza i człowieka wnoszącego wiele do usenetu.
>>>
>>> jak dla Ciebie "najciekawszy" niesie ze soba ladunek pozytywny. Dla
>>> niektorych jednak nie.
>>
>> No i zawsze tak jest, Także myślę że i dla Ciebie rzeczy czy ludzie
>> "najciekawsi/sze" niosą ładunek pozytywny. a może się mylę w Twoim
>> wypadku...? Może Ty preferujesz nudziarzy i buble produkcyjne?
>
> ja uzylam slowa "specyficzny" w przypadku omawianym.
> Najciekawszy- jak dla mnie, mozna czasami uzyc w znaczeniu ironicznym.
> A preferencje- coz, jesli dla Ciebie istnieje tylko odwrotna strona, z
> wydzwiekiem
> na cos nawet zesputego, nie dziwota ze dla Ciebie ludzie zrownowazeni
> sa nudni.
Trochę masz rację - znacznie bardziej interesował mnie np. Panslav ze
swoimi nowatorskimi pomyslami na kuchnię, niż jakiś "profesor" w tej
dziedzinie dający wykłady okraszane linkami z netu w tych sprawach.
Indywidualność to jest cecha którą cenię w ludziach najbardziej... a już
wręcz uwielbiam obcować/mieć kontakt z indywidualistami kreatywnymi.
Jako takich właśnie postrzegałem Panslava i Ikselkę.
>
>
>>>>>> Przecież On krytyki już nie usłyszy i nie zareaguje na nią. Myślę
>>>>>> że to krytykanctwo ma na celu jedno - prowokowanie tych co czują
>>>>>> żal po Jego odejściu, a to już podpada pod normalny hienizm.
>>>>>
>>>>> niekoniecznie draznienie. Ja tutaj raczej widze upust jakims
>>>>> zadraznieniom.
>>>
>>>> No tak, ale zadrażnienia wobec kogo? Wobec Panslava?To czas żeby
>>>> robić to teraz, po jego śmierci?
>>>
>>> pamietam, ze za zycia tez tak bylo. Jak napisalam, co innego klamac
>>> i mowic niestworzone historie, a co innego po prostu pisac to co
>>> jest prawda, nawet jesli nagatywna.
>>>
>>> i.
>>
>> Dla mnie prawda też jest najważniejsza. Jednak nie bardzo rozumiem
>> czemu taka prawda o zmarłym może komuś służyć, - czym się kieruje
>> krytykant? Czy to tylko odpowiedź na reakcję tych co zmarłego żałują,
>> czy jakieś własne kompleksy?
>
> (imo)to odpowiedz na swoje uczucia. Tak sie mi wydaje. Wielu mialo go
> po prostu dosc.
> I temu wlasnie dalo wyraz. Bez specjalnego zamierzenia w stosunku do
> ludzi "zalujacych".
>
> i,.
No nie wiem... Podam swoje odczucia na takie sprawy. Otóż przed tym gdy
zginął w zamachu/katastrofie L. Kaczyński, mój stosunek do niego był, -
można powiedzieć obojętny. Jednak gdy zginął to nie mogłem ukryć
wzruszenia (podobna reakcja u wszystkich domowników, pociekła nawet tu i
owdzie łza żalu).. Tak było przez cały dzień aż do wieczora. Później, w
miarę tego zawodzenia w mediach i wychwalania pod niebiosa jego
rzekomych zasług dla kraju, mój stosunek do niego zaczął się zmieniać -
doszło do tego że wręcz po tych wszystkich żałobach i peanach
pochwalnych zacząłem widzieć tylko jego wady i na dodatek jego osoba
budziła we mnie już tylko niechęć. Bardzo podobnie było z Papieżem JP2.
Po śmierci jego wizerunek został medialnie przesłodzony.
Tak więc myślę że nie chodzi tu o uczucia, tylko czyjeś granie na nich,
prowokowanie do określonych zachowań. Oczywiscie Ty czy ktoś inny
możecie to inaczej odczuwać i widzieć, - ja tylko pisze o swoich
odczuciach.
Jednak tu, - w przypadku Panslava trudno mówić o jakimś prowokowaniu
kogokolwiek - tu nikt nie rzucał haseł do konfrontacji, - tylko parę
osób wyrażających żal to chyba nie powód do wylewania swoich żalów na
zmarłego.?
|