Data: 2017-05-20 13:00:27
Temat: Re: W kwestii sera.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"stefan" <s...@w...pl> wrote in message
news:ofn9ru$3pj$2@node1.news.atman.pl...
>>>>> PS. A karczek jest cudowny, ta galaretka w zakamarkach sznurka...
>>>>>
>>>>
>>>> Niby skąd galaretka? Chyba że w kątnicy zaszyty i wędzony, a potem w
>>>> niejże
>>>> parzony...
>>>>
>>> Bo to taki maniak robi, po wędzeniu zaparza w rosole... a on jak obcieka
>>> to na wierzchu koło sznureczków zastyga
>>
>> Dodaje żelatynę, żeby mu wędzonki nie traciły na wadze przy stygnięciu i
>> potem nie obsychały. I tyle. Ja się na takie chwyty nie nabiorę.
>>
> gdy gotuję rosół, to na dzień następny mam galaretę - a żelatyny ni innych
> kolagenów nie dodaję :(
Jak się długo rosół gotuje to tak się potem żeluje. Nic dziwnego.
|