"Remo" <r...@t...waw.pl> zapisuje: > Witam ponownie!
>
> wczoraj wszystko się zmieniło
>
> Zadzwoniła do mnie jakaś kobieta, okazało się, że to prawie
> żona tego kolesia. Była tylko na delegacji od dłuższego czasu.
> Przyjechała wczoraj specjalnie do Warszawy.
> Zadzwoniłem po Ankę a za chwilę zadzwonił ten koleś.
> Zaczął przepraszać i prosił, żeby go nie wydawać. (niezły nie?)
> Przyjechała A. i od razu przytuliła się, była potulna jak baranek.
> Jak jechaliśmy przyznała się do wszystkiego.
> Spotkaliśmy się we czwórkę. Ona zabrała swojego faceta.
> Ja zabrałem Anię. Nawet nie potrafię opisać co się działo.
> Zapytaliśmy się przy nich co ich łączy. Tamten zaczął się wypierać
> mojej A. a to ją ruszyło. Moja A. powiedziała, że za bardzo się
> ceni, żeby spotykać sie z takim tureckim h....! Kłamali cały czas,
> ale takiego przedstawienia jeszcze nie widziałem.
> Siedzieliśmy w knajpie prawie pół godziny.
> Potem A. ze łzami w oczach popatrzyła na mnie. I poprosiła, żebym
> do niej zadzwonił.
>
> jak myślicie? wróci? :)
>
> Jedno mi wczoraj to wszystko dało, nie czuję się tak źle.
>
> pozdrawiam,
> Adam
>
>

Zycie to teatr. Kto nam zaklaszcze?

Pozdrawiam
Marlena