Data: 2009-07-11 15:04:03
Temat: Re: WYBRALEM...
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:h3a28j$3md$1@news.interia.pl...
> Ikselka pisze:
>
>> Racjonalna wiedza to bazowanie na dostępnych zmysłom faktach i wnioskach
>> z
>> nich.
>
> To jest bardzo duże uproszczenie. Dlaczego? Patrz niżej
>
>> Co ma powiedzieć głuchoniemy albo ślepy od urodzenia? Może tylko
>> wierzyć widzacemu/slyszącemu.
>
> Czy głuchego lub niewidomego obowiązują inne prawa fizyki?
> Jeśli wyjdzie przez okno z piątego piętra, to nie spadnie w dół?
> Grawitacji nie widać i nie słychać a działa :-)
> Czy głuchego obowiązuje inna logika? A może przestaje składać się z
> atomów? Aparat poznawczy nauk przyrodniczych jest zdecydowanie bogatszy
> niż pięć podstawowych zmysłów.
>
> Poza tym jeśli nawet ktoś utracił jeden z "aparatów weryfikacji" nie
> oznacza, że ta wiedza przestała obowiązywać
>
IMHO- błąd tkwi w założeniach: zakładasz, że jest sobie ślepy- a wokół
ludzie ślepi nie są. I wnioski Twoje są według mnie ok. Jednakże: w krainie
ślepców? Jak u H.G.Wells'a: jest sobie kraj, gdzie od pokoleń rodzą się
ślepi. Odizolowany kompletnie od innych cywilizacji. Następuje coś, co być
może obserwujemy czasem: ktoś CZUJE, że coś się wydarzy- mówi o tym. To się
dzieje- a inni wokół racjonalizują zachowania. Zbłąkany "widzący", który
trafił do krainy slepców był wyszydzany. Nikt mu nie wierzył. Mówili mu:
"widzę? Nie ma czegoś takiego!. Jesteś chory!". Gdy w ramach eksperymentu
udowadniał im, że jednak widzi (widział daleko na drodze jednego z
mieszkańców krainy ślepców, jak szedł do drugiego ślepca)- ten zapytany, czy
rzeczywiście tak było- bo przecież nikt tego nie słyszał, jego kroki były
zbyt odległe- ten zaprzeczył. Koniec końców chcieli go wyleczyć z jego
"dolegliwości"- usuwając mu oczy...
W takiej krainie widzący jest uważany za psychicznie chorego, a świat ich
wygląda inaczej. Inaczej po prostu interpretują pewne zdarzenia.
Prawo grawitacji istnieje. Jednak istnieje też promieniotwórczość- ale nie
posiadamy bezpośredniej możliwości stwierdzenia tego zmysłami. Czy uważasz,
że gdybyśmy nie posiadali takich zmysłów, jakie mamy- a zamiast tego
"odbiornik" promieniowania różnego natężenia, podzielone na kilka zmysłów- w
zależności od np długości fali (pozwalało by to na życie i porozumiewanie
się)- czy uważasz, że fizyka, stworzona przez nas (jest to nauka jak
najbardziej opisowa!) była by taka sama?
pozdrawiam
Chiron
|