Data: 2003-10-06 20:54:11
Temat: Re: Walczyć??? (długie)
Od: "Xena" <tatiana_precz ze spamem@linkor.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Osobnik znany jako agi ( fghfgh ) mieszkający pod adresem
<a...@p...onet.pl> w poście 3...@p...onet.pl
napisał w ten deseń:
> Natalia wrote:
>
>> Myślisz, że tego nie proponowałam??? Spotkałam się z wielkim
>> oburzeniem, jak ja mogę coś takiego proponować, przecież szuka
>> pracy, wkrótce znajdzie. Szkoda gadać.
>
> Nie zaproponowac. Zakomunikowac. ( jako osoba zarzadzajaca finansami w
> domu- masz prawo podejmowac takie decyzje- nie dlatego wlasnie, ze
> zarabiasz a dlatego, ze jedynie Ty jestes strona martwiaca sie jak
> pogodzic dochody z wydatkami )
Mam pewne wątpliwości czy to dobra rada. Załóżmy, że Natalia zwolni
opiekunkę, a mąż pójdzie na koncert czy cokolwiek. Przyjdzie ranek,
Natalia ma iśc do pracy, opiekunki nie ma, bo zwolniła, męża nie ma,
albo jest tylko nieprzytomny po imprezce a z dzieckiem coś trzeba
zrobić. O ile mozna mieć bajzer na kółkach, nie jeść obiadów, nie prac
skarpetek, to dziecka się na półke nie odłozy na 3 dni - prawda?
Recepty dla Natalii nie mam, ale przychylam sie najbardziej do zdania,
które wypowiedziała Nela.
pozdr
Xena
|