Data: 2010-10-19 09:02:49
Temat: Re: Weekendowe smakołyki.
Od: "Bożena" <n...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> "Ikselka" <> wrote in message
> news:1v8wp2go09ov9.5ymuxduecx2a$.dlg@40tude.net...
>| Dnia Mon, 18 Oct 2010 12:43:08 +0200, Bożena napisał(a):
>|> "medea" <> wrote in message
>|> news:4cbb599c$0$27030$65785112@news.neostrada.pl...
>|>|W dniu 2010-10-17 21:43, Ikselka pisze:
>|>|> Nadzienie mięsne (z gotowanego mięsa, np dobra wołowina z rosołu) jak
> do
>|>|> pierogów, tyle że z gałką muszkatołową (niedużo tej gałki), sporo
>|> pieprzu.
>|> <...>
>|>
>|> Pozwolę się wtrącić, bo zauważyłam w cytowanym i włos mi się zjeżył
>|
>| Chyba za bardzo się emocjonujesz :-)
>
> Nie. Zwyczajnie nie lubię, gdy ludzie wypaczają różne rzeczy - widziałam
> już
> cepeliny z kapusty, ricottę z mrożonego kefiru itp. kwiatki. Chodzi mi o
> to,
> że jak już robimy jakieś dania z innych krajów, to je przynajmniej róbmy
> według oryginalnych przepisów, a jeśli dopasowujemy do swojego gustu lub
> coś
> upraszczamy, zamieniamy itp., to już nie nazywajmy tych dań oryginalnymi
> nazwami.
|
| Ale cepeliny to nie jest oryginalna litewska nazwa, tylko niemiecka -
| Zeppelin. Równie dobrze mogli sobie Litwini je nazwać po litewsku, nie po
| niemiecku.
Mają litewską nazwę, starszą od niemieckich sterowców Zeppelinów -
didżkukuliai, ale jakbym ją podała, to byś w ogóle nie wiedziała, o czym ja
do Ciebie mówię. Obie nazwy funkcjonują równolegle, może z małą przewagą
"cepelinów", jako że łatwiejsza do wymówienia, z tego samego powodu za
granicą są znane prawie wyłącznie jako "cepeliny".
Bożena.
|